ZAKSA ma brąz! [zdjęcia]

Daniel Polak
Feta po zdobyciu przez ZAKSĘ brązowego medalu.
Feta po zdobyciu przez ZAKSĘ brązowego medalu. Daniel Polak
W piątym decydującym meczu play off siatkarze ZAKSY pokonali w Kędzierzynie-Koźlu Jastrzębski Węgiel 3:0 i zajęli 3. miejsce MP.
Mecz ZAKSY z Jastrzębskim Węglem i feta po zdobyciu brązowego medalu

ZAKSA zdobyła brązowy medal mistrzostw Polski

Protokół

Protokół

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 3:0 (21, 23, 19)
Stan rywalizacji do trzech zwycięstw 3-2
ZAKSA: Zagumny, Ruciak, Samica, Czarnowski, Kaźmierczak, Rouzier, Gacek (libero) - Witczak. Trener: Krzysztof Stelmach.

Jastrzębie: Vinhedo, Bartman, Kubiak, Bontje, Gawryszewski, Łasko, Rusek (libero) - Bożko, Nemer, Violas, Polański. Trener Lorenzo Bernardi.
Sędziowali: Jacek Sęk (Kielce), Mariusz Gadzina (Strzyżów). Widzów 2800.

W I secie ZAKSA długo łapała swój rytm, mając problem z odpowiednim tempem i skutecznością ataków. Goście zastawili dwa bloki, obronili kilka ataków, wyprowadzając skuteczne kontry. Do połowy seta mieli inicjatywę prowadząc 3:0, 9:6 i 18:14.

W tym momencie nastąpił przełom. ZAKSA zaczęła trudniej zagrywać, dzięki czemu dobrze funkcjonował blok z obroną, a w kontrze szaleli Francuzi: Antonin Rouzier i Guillaume Samica. Michał Ruciak posłał asa serwisowego, a po kolejnych jego agresywnych podaniach dwa razy na bloku zatrzymywał się Zbigniew Barman. ZAKSA doprowadziła do remisu 18:18, a po kontrze Samicy po raz pierwszy wyszła na prowadzenie 20:19. Przy zagrywkach Rouziera miejscowi zdobyli 3 pkt z rzędu, odskoczyli na 24:20 i za moment cieszyli się z wygranej.

Druga partię rozpoczęli z rozpędu. Przy podaniu Rouziera dwie kontry ze środka zanotował Patryk Czarnowski i było 4:1. Goście nie zamierzali się poddawać. Tym razem to Jastrzębski Węgiel utrudnił zagrywkę i zaczął odrabiać straty. Dwa razy w ataku pomylił się eksploatowany Rouzier, goście zblokowali Ruciaka doprowadzając do remisu 12:12.

ZAKSA jeszcze raz odskoczyła na 3 punkty (17:14), jednak przy szybujących zagrywkach Vinhedo miejscowi nie potrafili wyprowadzić trzech kolejnych akcji i znów był remis 19:19. Przy stanie 20:20 Dominik Witczak wszedł za Patryka Czarnowskiego na zadaniową zmianę. Stanął w polu zagrywki i "zrobił swoje". Po jego pierwszy podaniu rywale nie dograli piłki do siatki i Michał Łasko w trudnej pozycji zaatakował w aut. Za moment Witczak posłał asa, ZAKSA prowadziła 23:20 i przewagę utrzymała.

Trzecia odsłona zaczęła się znakomicie dla gospodarzy. Szybujące zagrywki Wojciecha Kaźmierczaka sprawiły duże kłopoty rywalom i ZAKSA zaczęła od prowadzenia 5:1. Goście odrobili część strat (6:4), ale kiedy w polu zagrywki "odpalił" Ruciak i ZAKSA wygrywała 11:7. Po dwóch blokach na Michale Kubiaku było 15:9 i na trybunach - które tym razem fantastycznie dopingowały gospodarzy przez cały mecz - zaczęła się feta.

Kibice rozciągnęli też wielki transparent z wizerunkiem prezesa Kazimierza Pietrzyka, skandując jego nazwisko i "Dziękujemy". To wyraz uznania dla sternika klubu, który kierował nim 18 lat, a w piątek złożył rezygnację.

Do końca meczu gospodarze nie oddali inicjatywy, pewnie wygrali, kończąc sezon na podium.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska