Pod lupą
Pod lupą
Zbiornik "Kluczbork" ma powierzchnię około 60 hektarów. To zabezpieczenie przeciwpowodziowe całego powiatu kluczborskiego. W razie potrzeby ma także uzupełniać niedobory wody w rzece Stobrawie i pobliskich stawach oraz zapewnić wodę do ochrony przeciwpożarowej pobliskich wsi i lasów.
Budowę rozpoczęto w październiku 2009 r.. Jej koszt to prawie 30 mln zł. Wały obsiano specjalną mieszanką traw, aby zabezpieczyć je przed rozmywaniem np. w czasie deszczów. Na ich koronie wykonano z betonowej kostki deptak dla pieszych i rowerzystów.
To co się dzieje na terenie nowo wybudowanego zbiornika retencyjnego, to przejaw skrajnej głupoty i nieodpowiedzialności - stwierdza Mirosław Birecki, sekretarz gminy Kluczbork. - Bezmyślnie niszczone jest coś, co zostało zbudowane dla wszystkich mieszkańców w trosce o ich bezpieczeństwo.
Zbiornik "Kluczbork" praktycznie jest już gotowy ale z formalnym oddaniem do użytku trzeba poczekać - do spełnienia jest bowiem jeszcze kilka formalności. Kluczborczanie od dawna tłumnie odwiedzają nowy obiekt, aby tu pospacerować i zobaczyć, jak niecka napełnia się wodą i jak teren wokół pięknieje w oczach. Niestety nie wszyscy potrafią się tam właściwie zachować.
- Tablica za 2,5 tys. zł upamiętniająca milionową złotówkę Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, którą wydano na ten zbiornik została wyrwana i wrzucona do wody - mówi Tadeusz Błażejewski z kluczborskiego oddziału Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. - Mimo, że jak byk stoją znaki zakazujące tam ruchu, po wałach urządza się rajdy motorami i quadami. Wokół zbiornika jest też pełno psich odchodów. Brak słów...
Błażejewski zapowiada, że jak nic się nie zmieni to niedługo pojawią się tam tablice zakazujące wstępu z psami Planowany jest też monitoring całego obiektu. Zdarzały się już bowiem próby uszkodzenia jednego z urządzeń, wrzucane były kamienie w pobliże tamy czy wyrywane kratki ściekowe, które lądowały w zbiorniku.
Burmistrz miasta nakazał straży miejskiej wzmożone kontrole na terenie zalewu.
- Na pewno będziemy pojawiać się tam teraz częściej - zapewnia Sławomir Brylski, z-ca komendanta Straży Miejskiej w Kluczborku. - Jeśli złapiemy kogoś na dewastacji mienia, czy jeżdżeniu motorem lub quadem, to taka osoba zostanie pociągnięta do odpowiedzialności i ukarana mandatem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?