Zamiast lokatorów wszedł prokurator

Sławomir Draguła [email protected]
Od dwóch lat władze Kędzierzyna-Koźla negocjują z syndykiem masy upadłościowej firmy MEC warunki zakupu prawie 70 mieszkań.
Od dwóch lat władze Kędzierzyna-Koźla negocjują z syndykiem masy upadłościowej firmy MEC warunki zakupu prawie 70 mieszkań.
Kędzierzyńska prokuratura sprawdza, czy blok przy ulicy Przechodniej wzniesiony przez firmę MEC jest budowlanym bublem.

Zawiadomienie w tej sprawie złożył w prokuraturze rejonowej prezydent miasta Wiesław Fąfara. - Chcemy wreszcie wyjaśnić wszystkie wątpliwości związane z tym budynkiem - tłumaczy Brygida Kolenda-Łabuś, zastępca prezydenta Kędzierzyna-Koźla.

Od prawie dwóch lat miasto przymierza się do kupna bloku przy ul. Przechodniej. W budżecie przeznaczono na ten zakup 3 mln 750 tys. zł. Urzędnicy mają jednak wątpliwości, czy budynek został zbudowany zgodnie z prawem.
- Nie możemy sobie pozwolić na transakcję bez upewnienia się, że sprawa jest czysta - dodaje Kolenda-Łabuś.
Jak już informowaliśmy, władze miasta kwestionują m.in. legalność przeniesienia pozwolenia na budowę bloku z Zakładów Azotowych "Kędzierzyn", które rozpoczęły pracę na początku lat 90., na firmę MEC, która je dokończyła. Oprócz tego twierdzą, że według przepisów obowiązujących od 1994 roku budynek, który ma parter i cztery piętra, powinien być wyposażony w windę. Ten na Przechodniej jej nie ma.
- Jeśli prokuratura stwierdzi, że wszystko jest w porządku, kupimy mieszkania - mówi wiceprezydent Kolenda-Łabuś. - Wówczas nikt nie zarzuci prezydentowi, że publiczne pieniądze wydał na bubel budowlany.
Prokuratura już się zajęła zawiadomieniem.
- Prowadzimy postępowanie sprawdzające - potwierdza Henryk Mrozek, prokurator rejonowy w Kędzierzynie-Koźlu. - Jest to taka faza wstępna. Przejrzymy dokumenty i wtedy postanowimy, czy zająć się sprawą.
Zdzisław Urbanowicz, syndyk masy upadłościowej firmy MEC, który negocjuje z miastem sprzedaż mieszkań, jest zdziwiony, uważa, że prezydent gra na zwłokę.
- Nadzór budowlany starostwa uznał, że wszystko jest zgodne z prawem, więc nie mogę zrozumieć tego, co robią urzędnicy miejscy - mówi Zdzisław Urbanowicz. - Sprawa w prokuraturze będzie się tylko przeciągać i pewnie skończy się umorzeniem.

Syndyk nie wyklucza również, że mieszkania przy Przechodniej sprzeda innym oferentom.
- Zgłosiła się do nas firma, która chce kupić blok w całości - informuje Urbanowicz. - Jej nazwy nie zdradzę. Poza tym w marcu udało nam się sprzedać jedno mieszkanie prywatnej osobie. Może się więc okazać, że blok sprzedamy po kawałku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska