W efekcie wyszedł dość dziwaczny dokument, który mówi o tym, że wniosek prezydenta zawiera wady, mimo to należy go poprzeć. Takie „za”, a nawet „przeciw”, z mocnym wskazaniem na „za”.
Wielokrotnie pisaliśmy na tych łamach, że inicjatywa prezydenta jest ciekawa. Że Opole należy wzmacniać, także terytorialnie. Ale od początku twierdziliśmy też, że projekt należy prowadzić z szacunkiem dla wszystkich stron sporu i nie ponad głowami ludzi. Że nie powinno się go procedować w ekspresowym tempie. Użycie politycznej siły wyobrażam sobie w stanie wyższej konieczności, kiedy jedna ze stron nie chce rozmawiać, a miasto czy region stoją nad przepaścią. Takiej sytuacji nie mamy.
Dlatego wielka szkoda, że wniosek trafił do ministerstwa w takim stanie społecznego wrzenia. Ale skoro już to nastąpiło, należy mieć nadzieję, że minister Mariusz Błaszczak będzie miał pomysł na naprawienie tego, czego nie zrobiliśmy lokalnie. I zrobi to tak, by nie pogrzebać ważnej dla regionu inicjatywy prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego.
Co może minister? Dużo dobrego. Może np. uzależnić swą zgodę na zmianę granic od połączenia gmin Opole i Dobrzeń Wielki. Jednej i drugiej stronie dałoby to możliwość wyjścia z konfliktu z twarzą i nie skutkowałoby degradacją finansową okrojonej gminy. A taka groźba jest przecież głównym zarzewiem społecznego konfliktu. Dodatkowo - połączone gminy otrzymałyby potężny bonus finansowy. Gdybym zakładał, że minister bez wchodzenia w szczegóły tylko użyje swojego długopisu, byłoby to dla niego obraźliwe. A ja obrażać ministra nie mam zamiaru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
