- Zarybienie w okresie wiosennym polega na wpuszczeniu do wody około 5-centymetrowych przedstawicieli poszczególnych gatunków - w tym wypadku mówimy o szczupakach i miętusach. Podobne akcje prowadzone są dwa razy w roku, wiosną i jesienią - tłumaczy Jakub Roszuk, dyrektor biura PZW w Opolu.
- Zabieg ten pozwala utrzymać populację ryb na odpowiednim poziomie. Jako wędkarze jesteśmy odpowiedzialni za akweny, w których łowimy. Jeśli coś od natury bierzemy, musimy jej to zrównoważyć, inaczej stawy w końcu stałyby się puste. Do tego zobowiązują nas przepisy, ale i troska o przyrodę, z którą obcujemy na co dzień. Ważna jest tu również ochrona naturalnego tarła co również robimy - tłumaczy Roszuk.
Materiał zarybieniowy pochodzi z różnych gospodarstw rybackich . - Do miejsca docelowego transportowano je w specjalnych workach z tlenem - słyszymy.
Młode ryby wpuszczono do zbiorników w Turawie, Otmuchowie i Głębinowie oraz do Odry, Nysy Kłodzkiej i Osobłogi.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?