Do 5 lat więzienia grozi 54-letniemu mieszkańcowi Prudnika, który latem ubiegłego roku na drodze gruntowej, biegnącej wzdłuż jego posesji, rozciągnął drut kolczasty. Chciał w ten sposób uniemożliwić motocyklistom przejazd tą drogą.
Drut zawisł na wysokości ok. 1,6 metra, w poprzek drogi, pomiędzy dwoma słupkami. 5 sierpnia 2016 roku jeden z motocyklistów w rejonie ul. Poniatowskiego na przedmieściach Prudnika nie zauważył drutu i wpadł na przeszkodę. Poranił sobie szyję, uszkodził mięśnie barku. Lekarz określił jego obrażenia jako średni uszczerbek na zdrowiu.
CZYTAJ TEŻ: Szokujący wybryk. Te łańcuchy mogły zabić
W czasie śledztwa podejrzany nie przyznał się do zarzutu narażenia innych na uszkodzenie ciała. Jednak prudnicka prokuratora skierowała w jego sprawie akt oskarżenia do sądu.
- To nie był nieszczęśliwy wypadek. Oskarżony działał celowo, żeby uniemożliwić przejazd innym ludziom - argumentuje Paweł Pasieka, zastępca prokuratora rejonowego w Prudniku. - Co prawda oskarżony jest właścicielem tego terenu, ale nie ma prawa przegrodzić dostępnej publicznie drogi gruntowej i spowodować zagrożenia dla zdrowia czy życia innych osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?