Zepsute państwo czyli „tak jak my to rozumiemy”

Jerzy Mika
Było to w Afryce podczas instalacji pompy w studni. Przyszedł do mnie z zakłopotaną miną i pokazując złamane cięgno wołał „zepsute!”. Przykręciłem cięgno do zaworu blokując złamanie. Po chwili przyszedł znowu, mniej zakłopotany i pokazał, wołając „zepsute!”. Za trzecim razem złamanie było nienaprawialne. Zmartwiony, wypowiedziałem: „zepsute!”, jego twarz rozpromieniła się w uśmiechu - „zepsute! zepsute!”. Wizja urządzenia bez zaworu, żeby nie można było zamykać została zrealizowana

. Obsługa pompy na kontynencie kontrastów była dla mnie ważnym doświadczeniem, nie tylko trzeba było wymienić zawór, ale wyjaśnić, dlaczego trzeba go zamykać i otwierać delikatnie. Silny i sprawny człowiek miał kłopot z tym aby zrozumieć co to znaczy obracać do oporu i nie niszczyć cięgna. Miał inne doświadczenie. Pompa przyjechała bez jego wysiłku, nie wiedział ile trudu trzeba, aby ją wykonać i dowieźć. Cięgno było elastyczne a jego koncepcja pozwalała myśleć, że będzie trzeba mniej pracować. Tak to rozumiał. No i miał pod ręką naprawiacza, któremu zależy by była woda!

Mam dziś wrażenie, że są tacy wśród nas. Wołają „zepsute!”. Urządzenie zwane Państwem Polskim ma liczne zawory. Po cichu, na żądanie właścicieli z Niemiec i Holandii, odblokowano import zboża z Ukrainy jednocześnie głośno wołając, że wreszcie „pomożemy” polskim rolnikom. Marszałek decyduje, który sąd jest prawy, a który nieprawy. Minister wybiera, który wyrok uzna, a który zignoruje. Łamane są kolejne zasady.

Nowa ministra zwalnia dzieci z wymagań i uczenia się systematycznej pracy. W geście politycznej zemst, przy akceptacji drobnej części wyborców, mamy coraz bardziej „zepsute” państwo. To nie poprzednie rządy będą zbierały efekty. To planowe działanie z premedytacją. Przeciw wspólnocie narodowej i naszej wolności. To nam, wszystkim zabraknie wody w kranach. Blokowanie inwestycji energetycznych, zbrojeniowych, infrastrukturalnych, uruchamiających polską gospodarkę to już nie zapowiedzi.

Najwięksi sąsiedzi się cieszą, jak zawsze - Polska może być skansenem, z dużą ilością parków zjadanych przez korniki. Naturalnie. A że nie będzie pracy? Wyjedziemy na roboty do Niemiec?

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska