Złomiarze chcieli ukraść tablicę informacyjną z murów w Opolu

Artur  Janowski
Artur Janowski
Tego jeszcze w Opolu nie było. Ktoś próbował skraść tablicę umieszczoną na murach przy ulicy ks. Baldego.

Tablica wykonana z brązu informowała opolan i turystów o historii murów obronnych Opola, a szczególnie o ich fragmencie, który kilka lat temu odtworzono przy ulicy ks. Stefana Baldego.

Do tej pory nikomu nie przeszkadzała.

Tymczasem kilka dni temu do miejskiego konserwatora zabytków zadzwoniła policja z informacją, że tablica jest luźna, bo ktoś usiłował ją zdemontować.

- To musiał być złodziej. Nie wyobrażam sobie, aby ktoś inny mógł wpaść na pomysł, aby próbować tablicę oderwać od muru. Ona była naprawdę bardzo solidnie przymocowana na czterech śrubach - opowiada Dagmara Kostrzewska, miejski konserwator zabytków.

Policjanci z komendy miejskiej uznali jednak, że już nie jest, a teoretycznie w każdej chwili złodziej lub złodzieje mogą wrócić.

- Jest to jedna z wersji, patrol nie widział ewentualnych sprawców, być może zostali spłoszeni - mówi Maciej Milewski, rzecznik Komendy Wojewódzki Policji w Opolu.

Funkcjonariusze nie wnioskowali do urzędu miasta o zdjęcie tablicy, ale o jej zabezpieczenie. O demontażu tablicy zdecydował sam ratusz.

- Nie było sensu naprawiać mocowania, bo mur i tak na wiosnę będzie remontowany - przypomina miejski konserwator zabytków. - Poprosiliśmy producenta tablicy o jej zdjęcie oraz przechowanie w magazynie. Firma zgodziła się i tablica jest już bezpieczna.

Piotr Halupczok, reprezentujący firmę Art-Odlew, przyznaje, że to pierwszy raz, gdy ktoś usiłować skraść tablicę, wykonaną przez jego firmę.

- Na początku się zdziwiłem, ale potem pomyślałem, że skoro w Polsce kradnie się także tory, to taka tablica nie powinna być żadnym problemem - mówi Halupczok. - Była jednak na tyle dobrze przymocowana, że zdemontować się jej jednak nie udało. Mimo to po remoncie murów, gdy tablica będzie mogła wrócić na swoje miejsce, zabezpieczymy ją lepiej, by już nigdy nikogo nie kusiła.

Dodatkowego zabezpieczenia potrzebują także mury, które kilka razy były już dewastowane. Najnowszy "wyczyn" wandali to zniszczenie barierki na galerii widokowej, wcześniej próbowano kraść m.in. parapety czy rynny.

- Mimo, że mury są w centrum miasta i mimo, że straż miejska częściej tę okolice patroluje, to nadal są niszczone - mówi ze smutkiem Dagmara Kostrzewska i dodaje, że będzie występować o to, aby w okolicach murów pojawił się miejski monitoring.

- Jesteśmy za, w tym miejscu kamera bardzo by się przydała - ocenia Maciej Milewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska