Na obelisku znajduje się lista z nazwiskami 11 szydłowian poległych w latach 1914-1918. Oprócz nich na szczycie mierzącego 3 metry wysokości granitowego bloku widać krzyż żelazny z ułamanym ramieniem.
Być może to jedyny ślad po tym, że pomnik w 1945 roku próbowano zniszczyć.
Nie udało się - dlatego ważący 9 ton głaz przewrócono obok kościelnego muru. Przeleżał tak 65 lat.
O tym, że leżący w ziemi głaz jest pomnikiem, okazało się podczas prowadzonych na placu kościelnym prac melioracyjnych.
- Postanowiliśmy go wywieźć i zabezpieczyć - mówi ks. Jerzy Chyłek, proboszcz parafii w Niemodlinie, do której należy Szydłowiec.
Proboszcz chciałby, aby pomnik po odnowieniu stanął ponownie w Szydłowcu.
- Musimy dowiedzieć, się gdzie to było, zgodę muszą też wyrazić mieszkańcy wsi - zapowiada.
Pomoc w zorganizowaniu spotkania wiejskiego zadeklarowały władze Niemodlina.
Aby pomnik mógł stanąć potrzebne jest m.in. zawiadomienie wojewódzkiego konserwatora zabytków, stworzenie dokumentacji o jego historii, a także projekt budowlany obelisku i jego nowego otoczenia.
- Ostateczną zgodę wyraża Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa - tłumaczy Iwona Solisz, wojewódzki konserwator zabytków.
- Jeśli będzie trzeba, pomożemy w załatwianiu formalności - dodaje Norbert Rasch, szef Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?