Zniszczyli fontannę w Namysłowie, wpadli po ośmiu miesiącach

fot. Tomasz Dragan
Katarzyna Ulbrych: - Wandale powinni pamiętać, że nie pozostaną bezkarni.
Katarzyna Ulbrych: - Wandale powinni pamiętać, że nie pozostaną bezkarni. fot. Tomasz Dragan
17- i 18-latek dla zabawy rozbili rzeźbę stylizowanego ptaka z fontanny w Parku pod Grzybkiem w lipcu 2009 roku.

Mimo że zieleniec znajduje się w centrum miasta, policjantom nie udało się wówczas znaleźć świadków dewastacji.

- Nie odłożyliśmy jednak tej sprawy na półkę i cały czas próbowaliśmy zebrać jakieś informacje na temat tego zdarzenia. Tym bardziej, że podobne akty wandalizmu miały miejsce również w innych namysłowskich parkach - mówi mł. aspitant Katarzyna Ulbrych, rzeczniczka namysłowskiej policji. - Ustaliśmy sprawców zniszczenia fontanny w parku pod Grzybkiem. Są to dwaj młodzi namysłowianie. Mają 17 i 18 lat. Przyznali się do uszkodzenia rzeźby. Pierwszym zajmie się sąd dla nieletnich. Starszy odpowie w normalnym trybie za niszczenie mienia, będzie też musiał ponieść część kosztów naprawy fontanny. To około 3 tys. zł.

Z zatrzymania wandali cieszy się Tadeusz Bagiński, szef wydziału inwestycji i gospodarki komunalnej urzędu miejskiego w Namysłowie. Podkreśla, że jesienią gmina musiała wyłączyć dwie pozostałe fontanny. Były ciągle dewastowane.

- Mam nadzieję, że zatrzymanie sprawców będzie przestrogą dla innych, że nikt nie może czuć się bezkarny - podkreśla naczelnik. - Fontanna w Parku pod Grzybkiem zostanie uruchomiona dopiero po ustawieniu tam kamery monitoringu. Planujemy to już na wiosnę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska