Pomieszczenie i studnię oglądał dziś prezydent Opola Ryszard Zembaczyński. Prezydent zaprosił także nas do ich obejrzenia.
- Nie każdy opolanin wie, że mamy pomnik ze studnią w środku i to z taką, z której miał kiedyś skorzystać sam król Polski Jan Kazimierz - opowiadał Zembaczyński.
Cembrowina studni - wykonana z kamieni - ma głębokość około 5 metrów i rzeczywiście wygląda na starą. Co do legendy o królu Kazimierzu, to tu pojawia się sporo wątpliwości.
- Badałem to kiedyś, w mojej ocenie wymyślono tę opowieść, aby uchronić przed zburzeniem budynek, który stał niegdyś w tym miejscu - opowiada Andrzej Hamada, architekt, który od lat zajmuje się dziejami miasta. - Oczywiście król Kazimierz był w Opolu w czasie potopu szwedzkiego, ale na to, że pił z tej studni, nie ma żadnych dowodów.
Legendą nie jest natomiast pomysł stworzenia dużego pomieszczenia na urny z prochami Powstańców Śląskich, który znajduje się - podobnie jak studnia - w cokole pomnika, którego głównym autorem był rzeźbiarz Jan Borowczak.
- Gdy budowaliśmy pomnik, pomysł z urnami rzucił Florian Jesionowski - wspomina inżynier Tadeusz Gruchałą, konstruktor pomnika - Ostatecznie nic z tego nie wyszło, ale pomieszczenie pozostało, podobnie jak studnia, o której faktycznie już niewiele osób pamięta.
Więcej w czwartek w tygodniku Teraz Opole.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?