Zrujnowanych dworców na Opolszczyźnie kolej już nie chce

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Dworzec w Kolonowskiem to jeden z wielu przykładów, gdy samorząd chciał przejąć budynek i go wyremontować. Negocjacje z koleją trwały prawie 10 lat i dziś obiekt nadaje się tylko do wyburzenia.
Dworzec w Kolonowskiem to jeden z wielu przykładów, gdy samorząd chciał przejąć budynek i go wyremontować. Negocjacje z koleją trwały prawie 10 lat i dziś obiekt nadaje się tylko do wyburzenia. Radosław Dimitrow
PKP latami zwlekały z przekazaniem budynków gminom, bo chciały je sprzedać. Teraz jedynym wyjściem jest ich wyburzenie.

Tak jest na przykład w Kolonowskiem (pow. strzelecki), gdzie samorząd starał się o przejęcie dworca prawie 10 lat.

Propozycja współpracy była prosta: PKP oddaje gminie budynek, a ta przeprowadza w nim generalny remont. W efekcie dworzec nie szpeciłby okolicy i znów służył pasażerom. Choć kolej od początku deklarowała, że chce współpracować, działała bardzo powoli.

Negocjacje w tej sprawie zaczęły się 2002 r. Ale dopiero dwa lata temu urzędnicy na kolei załatwili formalności związane z wydzieleniem działki wraz z budynkiem z infrastruktury PKP. Przekazanie dworca opóźniły też czynione przez kolej próby sprzedania budynku na wolnym rynku. Dopiero gdy okazało się, że nie ma chętnych, PKP oddały dworzec gminie.

W piątek burmistrz Kolonowskiego Norbert Koston odebrał klucze do obiektu. Problem w tym, że dzisiaj nie ma już tam czego remontować. Na skutek wieloletnich zaniedbań dworzec to ruina.

- W najbliższych dniach przeprowadzimy oględziny, ale już z zewnątrz widać, że jedynym rozwiązaniem będzie prawdopodobnie jego wyburzenie - przyznaje burmistrz Koston. - Szkoda, że wszystko trwało tak długo, bo jeszcze kilka lat temu udałoby się go uratować.

W dworcowym budynku nie ma już okien, a przez dziury w dachu do środka leje się woda. Ze ścian całymi płatami odpada tynk, co zagraża przechodniom. A pasażerowie z sentymentem wspominają dawne czasy.

- Kiedyś można było tutaj kupić bilet i ogrzać się w poczekalni - wzdycha Marek Kaleta, którego spotkaliśmy przed dworcem. - A dzisiaj nawet jak pada deszcz czy śnieg, nie ma się gdzie schować.

W równie opłakanym stanie jest dworzec w Dębskiej Kuźni w gminie Chrząstowice. Lokalne władze próbowały go przejąć od 2005 r., dopięły swego dopiero dwa tygodnie temu. - Jest źle - mówi o stanie dworca Helena Rogacka, wójt Chrząstowic. - Szkoda, że kolej dopuściła do takiej sytuacji.

Bartłomiej Sarna, rzecznik prasowy PKP SA we Wrocławiu, tłumaczy, że przekazanie budynków dworcowych samorządom trwało tyle czasu ze względu na skomplikowane procedury związane z wydzieleniem gruntów, wyceną nieruchomości i negocjacjami prowadzonymi z gminami.

Choć są na Opolszczyźnie także pozytywne przykłady współpracy kolei z samorządami. - Choćby dworzec w Namysłowie - mówi Bartłomiej Sarna. - Został zmodernizowany przez nowego właściciela i służy za dworzec kolejowo-autobusowy. Mieszczą się w nim instytucje kulturalne, jest policja i straż miejska. Oprócz tego spełnia swoją nominalną funkcję związaną z obsługą podróżnych.

W najgorszej sytuacji są gminy, gdzie zrujnowanych dworców nie można wyburzyć, bo figurują w rejestrze zabytków. Tak jest w Leśnicy, gdzie budynek stoi przy nieczynnej linii łączącej niegdyś Strzelce Opolskie z Kędzierzynem-Koźlem. Kilka lat temu gmina próbowała go przejąć, ale wówczas kolej wyceniła budynek na 800 tys. złotych.

Teraz sytuacja jest odwrotna - to PKP muszą prosić samorząd, by ten przejął zniszczony dworzec za darmo.

- Kilka lat temu mieliśmy w kasie pieniądze na jego remont. Ale teraz jest już za późno i nie mamy skąd wziąć kilku milionów złotych - tłumaczy Łukasz Jastrzembski, burmistrz Leśnicy.
Kolej zapewnia, że w takich przypadkach będzie prowadzić negocjacje do skutku. Zapowiada też, że wkrótce przekaże kolejne obiekty samorządom.

Obecnie na Opolszczyźnie jest ok. 30 dworców, których PKP chcą się pozbyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska