Na skrzyżowaniu ulic 1 Maja i Dubois w Opolu w nocy z soboty na niedzielę ktoś powiesił szyderczy billboard z byłym komendantem opolskiej policji w negliżu i z drinkiem w ręku.
Nieznani autorzy wymieniają na plakacie zarzuty wobec generała Leszka Marca i podsumowują je przywilejami, jakie uzyskał po przejściu na emeryturę.
- Ta postać w slipkach i generalskiej czapce to hańba dla całej policji - mówi asp. sztab. Benedykt Nowak, przewodniczący NSZZ Policjantów w Opolu. - My nie mamy z tym billboardem nic wspólnego, oburza nas jednak to, co zrobił generał Marzec. Swym postępowaniem nadszarpnął wizerunek 1200 policjantów opolskiego garnizonu, a nawet nie podjęto w stosunku do niego postępowania wyjaśniającego.
Zdaniem Benedykta Nowaka, gdyby cała sprawa zakończyła się zarzutami i zwolnieniem
dyscyplinarnym, odprawa dla generała byłaby o połowę mniejsza.
- Za pośrednictwem centrali naszego związku zwrócimy się do ministra spraw wewnętrznych, by wyciągnął konsekwencje wobec tych, którzy ekspresowo, w jeden dzień wysłali go na emeryturę.
Oburzenia trybem, w jakim generał Marzec wykaraskał się z afery podsłuchowej, nie kryją opolscy politycy. Poseł Leszek Korzeniowski poinformował, że wystąpi w tej sprawie do
komendanta głównego policji.
- Poproszę komendanta głównego, by przeanalizował, czy mimo wszystko nie ma możliwości zwolnienia go w innym trybie, z niższą emeryturą - zapowiada szef PO w regionie.
Przed billboardem przez całą niedzielę zatrzymywali się ludzie. Również policjanci, by sobie zrobić zdjęcie z byłym szefem.
- Ten plakat usuniemy jak najprędzej, tu powinna wisieć reklama naszego klienta - zapowiedział Tomasz Sławkowski, przedstawiciel właściciela tablicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?