Żytniów. Wybrana w przetargu firma pozostawiła w szkole demolkę

Mirosław Dragon [email protected] 34 358 22 81
fot. Mirosław Dragon
fot. Mirosław Dragon
Uczniowie z Żytniowa (gm. Rudniki) mieli od jutra uczyć się w luksusowych warunkach. Gmina na remont i rozbudowę ich podstawówki przeznaczyła prawie 1,5 miliona złotych.

Rzeczywistość jest inna.

- Jutro początek roku szkolnego, a mamy rozwalone stropy, zniszczone podłogi i tony gruzu - załamuje ręce Ewa Wolna, dyrektorka szkoły.

Zobacz: Powiat strzelecki. Firmy obniżają ceny w przetargach. Gminy nie chcą tandety

Przetarg wygrała prywatna firma z Kielc.

- Od początku mieliśmy podejrzenia co do tej firmy, ale nic nie mogliśmy zrobić, wygrała przecież przetarg - mówi wójt Andrzej Pyziak.

Co tydzień władze gminy wizytowały plac budowy. Prace posuwały się bardzo powoli. W końcu robotnicy zniknęli, bo nie dostawali wypłaty, a właściciel firmy przepadł bez śladu (podobno jest w zakładzie psychiatrycznym).

Zobacz wideo »

- Wysłaliśmy już pismo o odstąpienie od umowy ze względu na zagrożenie terminu ukończenia inwestycji - mówi wójt Andrzej Pyziak. - Będziemy teraz negocjować z pozostałymi firmami z przetargu w sprawie dokończenia remontu.

Zobacz: Dobrodzień. Przetarg na solary był ustawiony. Uważają przedsiębiorcy

Czasu się jednak nie cofnie, a w szkole nie ma warunków do nauki. Dlatego dzieci trzeba porozdzielać po sąsiednich szkołach.

- Klasy I-III uczyć się będą w Rudnikach, a klasy IV-VI w Jaworznie - mówi Ewa Wolna. Jak długo tak będzie? Nie wiadomo. Przynajmniej do końca pierwszego semestru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska