Będzie zielono i czysto

XIX-WIECZNY ZABYTEK
Zabytkowy park miejski zajmuje około 60 hektarów w centrum Strzelec. Na dwie części dzieli go ulica Parkowa. W tak zwanym "małym parku" znajdują się ruiny zamku i wieży, dawna ujeżdżalnia i bażanciarnia. "Duży" ma charakter krajobrazowy. Teren zielony przecinają rowy odwadniające. Woda z nich zbiera się w dwu stawach. Park został założony przez hrabiego von Renarda. Wybudowano go w stylu angielskim. Hrabia wysyłał specjalnie do Anglii swojego ogrodnika Schmidta. Prace przy tworzeniu trwały przez 29 lat od 1831 roku - czytamy w opracowaniu przygotowanym przez strzeleckiego architekta zieleni miejskiej.

Siedem lat temu gmina opracowała, po konsultacjach z konserwatorami ochrony zabytków i ochrony przyrody, plan odnowienia "małego parku".

Zaprojektowano w nim między innymi odnowienie alei i zmianę ich układu w okolicach ruin zamku, zainstalowanie stylizowanych lamp, wybudowanie placu zabaw i nasadzenie nowych roślin. Do tej pory projekt zrealizowano tylko częściowo, ze względu na brak gotówki. Udało się postawić drewniane urządzenia dla dzieci i kilkanaście lamp.

Zarząd miasta w ubiegłym tygodniu zwrócił się z wnioskiem do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska o przyznanie dotacji na nasadzenie nowych drzew, krzewów i bylin. Strzelce ubiegają się o 79 tysięcy. W ciągu dwóch tygodni zarząd WOŚF powinien podjąć decyzję w tej sprawie.
Na razie za pieniądze gminy usunięto osiem starych, zasuszonych drzew. Na ich miejsce posadzone będą nowe. Specjaliści od flory zajmą się także leczeniem najstarszych i najcenniejszych gatunków drzew i krzewów (130 sztuk).
Za utrzymanie parku odpowiada strzeleckie Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych i Mieszkaniowych.
Z projektem odnowienia parku wiąże się także wybudowanie sceny w plenerze. Służby konserwatora zabytków sugerują, że powinna ona powstać jak najbliżej ruin zamku. - Wtedy nie popsuje całości kompozycji - mówi Bożena Szostak-Zatoka, starszy specjalista w wojewódzkim oddziale służby ochrony zabytków.