Jak informuje starszy brygadier Tomasz Protaś z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Prudniku, pożar na polach zauważono około godziny 2.50, w nocy z wtorku na środę. Na miejsce wyjechały trzy zastępy straży, zawodowi strażacy z Prudnika oraz OSP z Łąki Prudnickiej i Moszczanki.
- Kiedy strażacy dojechali na miejsce cała sterta o długości 50 metrów i szerokości metra była w całości objęta pożarem - mówi Tomasz Protaś. - Spłonęło ok. 350 bali słomy. Dozorowanie dopalającej się sterty trwało jeszcze do rana.
Poszkodowana jest państwowa spółka Stadnina Koni Prudnik. Sterty znajdował się na polach z dala od zabudowań czy linii wysokiego napięcia, można też wykluczyć samozapłon słomy.
Biorąc pod uwagę czas zauważenia ognia można domniemać, że to efekt celowego podpalenia. Ktoś się na uwziął na stadninę, która zużywa duże ilości słomy do ściółki dla zwierząt i do karmienia krów. Kilka dni przed świętami Wielkanocy, w ciągu jednej nocy podpalono trzy stogi słomy w rejonie wiosek Dobroszewice i Lubrza. Tam straty wynoszą 50 i 75 tysięcy złotych, bo strażacy nie mają szans na ugaszenie takiego pożaru i mogą tylko pilnować, aby nie zagroził innym obiektom.
Prudnicka policja prowadzi śledztwo, aby ustalić podpalacza.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?