Studenci opolskiej medycyny wiedzę praktyczną zdobywają już na pierwszym roku

Anna Grudzka
Anna Grudzka
Studenci mówią, że plusem opolskiej medycyny jest to, że sprzęt, np. mikroskopy oraz preparaty są nowe.-  Na zajęciach z fizjologii możemy np. korzystać z komputerów, a na anatomii ze stołu do wirtualnej anatomii - mówi Aleksandra Pławiak.
Studenci mówią, że plusem opolskiej medycyny jest to, że sprzęt, np. mikroskopy oraz preparaty są nowe.- Na zajęciach z fizjologii możemy np. korzystać z komputerów, a na anatomii ze stołu do wirtualnej anatomii - mówi Aleksandra Pławiak. Anna Grudzka
Wykładowcy zapraszają studentów do uczestniczenia w operacjach. - Dzięki temu nauka jest bardzo emocjonująca - mówią żacy.

Doktor Dariusz Łątka zabrał nas do szpitala w Kluczborku, gdzie jako obserwatorzy wzięliśmy udział w operacji odcinka lędźwiowego kręgosłupa – mówi Aleksandra Pławiak, studentka I roku medycyny w Opolu. - Mogliśmy zobaczyć wszystko, co się dzieje na stole operacyjnym. Było to możliwe dzięki kamerom wbudowanym w lampy, które przesyłały rzeczywisty obraz na ekran znajdujący sie na sali. To było dla nas bardzo emocjonujące przeżycie.

Choć kierunek nie ma jeszcze roku, to pierwsze koła naukowe już rozpoczynają swoją działalność. - Ja należę do Koła Naukowego „Vita parva” (łac. małe życie), przy Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii Dzieci i Noworodków w Opolu w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym, prowadzone przez prof. Zenona Halabę - mówi Aleksandra Pławiak. - Dzięki współpracy z ordynatorem oddziału, dr Wojciechem Walasem, będziemy mogli zgłębiać wiedzę teoretyczną oraz zdobywać umiejętności praktyczne.

Adam Kalinowski, kolega Oli z roku przyznaje: – Nie ma co ukrywać, nauki jest dużo, a najwięcej poświęcenia wymaga biochemia. Mimo tego, z perspektywy czasu drugi raz dokonałbym tego samego wyboru. Chyba każdy zdrowo myślący człowiek zdaje sobie sprawę z faktu, iż wszystko, aby powstało, wymaga czasu. Nikt z nas nie spodziewał się tutaj gotowych kół, konferencji . Wszystko się powoli tworzy. Wiele zależy od nas- studentów. Jestem dobrej myśli.

Przeczytaj też: Wirtualne serce bije dla medyków kierunku lekarskiego Uniwersytetu Opolskiego

Dla Aleksandry miniony rok też nie należał do łatwych. - Było bardzo dużo nauki i to całkiem innej niż w liceum - przyznaje. - Wiedza, która jest nam przekazywana, jest bardzo ciekawa, a przekazują ją lekarze z dużym doświadczeniem, dzięki czemu teoria zawsze popierana jest wieloma przykładami z praktyki lekarskiej.

Studenci mówią, że plusem opolskiej medycyny jest to, iż sprzęt, np. mikroskopy oraz preparaty w pracowni z histologii, są nowe.

Na zajęciach z fizjologii mogą np. korzystać z komputerów z różnymi programami do symulacji procesów fizjologicznych, a na anatomii ze stołu do wirtualnej anatomii. Stół zawiera modele kobiety i mężczyzny naturalnej wielkości, co pozwala wyświetlać na stole dowolne przekroje ludzkiego ciała, dokonywać powiększania oraz wybierać poszczególne układy lub narządy. - Mamy bardzo małe grupy, 10-osobowe, co daje ogromny komfort nauki – dodaje Aleksandra Pławiak.

Zobacz: Otwarcie gmachu Collegium Medicum w Opolu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska