Początek spotkania nie zapowiadał takiego obrotu sprawy. Nie dość, że miejscowi szybko objęli prowadzenie po dwóch celnych „trójkach” Przemysława Szymańskiego i Adama Kaczmarzyka to nieco pięć minut później było już 26:17. Niestety przez następne 200 sekund goście doprowadzili do wyrównania po 31. Mało tego, nie dość, że za chwilę rzucili kolejny kosz, dzięki któremu objęli prowadzenie, to już nie oddali go do końca meczu.
Kontrolowali bowiem przebieg wydarzeń, choć tak po prawdzie o losach pojedynku zadecydował finisz trzeciej części gry, gdy przyjezdni bardzo szybko powiększyli przewagę z jednego „oczka” do 11 (81:70).
W samej końcówce podopieczni Dominika Tomczyka zerwali się do odrabiania straty i po trafieniu Michała Krawca było już tylko 96:98, ale nie udało się im postawić „kropki nad i”… Szansę na to by doprowadzić do dogrywki miał Adam Kaczmarzyk, ale na trzy sekundy przed końcem nie trafił rzutu za trzy punkty.
Swoją drogą do tego zawodnika, na pewno nie można mieć pretensji, wcześniej zdobył 32 „oczka”. Zresztą opolanie zagrali bardzo dobrze w ofensywie o czym może świadczyć fakt, iż przekroczyli „setkę”. Niestety, w obronie już im tak dobrze nie szło.
Weegree AZS Politechnika Opole - WKK Wrocław 102:105 (31:31, 18:23, 21:27, 32:24)
AZS PO: Kaczmarzyk 32, W. Leszczyński 17, Ochońko 17, Szymański 11, Cichoń 8, Krawiec 6, M. Leszczyński 4, Dawdo 3, Barszcz 2, Wilk 2.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?