4 liga piłkarska. Polonia Głubczyce - KS Krapkowice 2-1

Łukasz Baliński
Łukasz Bawoł strzela jak natchniony
Łukasz Bawoł strzela jak natchniony Sławomir Jakubowski
Bardzo ważne zwycięstwo w kontekście walki o awans do 3 ligi, zanotowała ekipa z Głubczyc, która również dzięki temu zbliżyła się do lidera zmagań czyli ekipy Swornicy Czarnowąsy Opole.

- Wygrana ważna podwójnie, bo wyszarpana w końcówce spotkania - cieszył się Piotr Jamuła, grający trener wicelidera 4 ligi, po tym jak jego podopieczni ograli 2-1 KS Krapkowice. - A chyba nawet jeszcze ważniejsza, bo w trakcie meczu dochodziły do nas słuchy, że Swornica remisuje, a nam dzięki walce do końca udało się wygrać.

Długo ten mecz nie układał się po myśli miejscowych, którzy mieli swoje okazję, ale zmarnowali je m.in. Churas, Fedorowicz i Jamuła. I jak to często bywa w piłce niewykorzystane sytuacje się zemściły. Gospodarze za bardzo się odkryli, a goście ruszyli z kontrą i zdobyli gola.

Cieszyli się krótko, bo niespełna 200 sekund później do wyrównania doprowadził niezawodny Bawoł, wykorzystując głową dośrodkowanie z rzutu wolnego. Ten sam napastnik rozstrzygnął losy starcia wykazując się największym sprytem w polu karnym. Przyjezdni też mieli swoje okazję, ale zmarnowali je Karwot i Niespodziński.

- Przegraliśmy trochę na własne życzenie - oceniał szkoleniowiec krapkowiczan Łukasz Wicher. - Jak się obejmuje prowadzenie z takim rywalem kwadrans przed końcem to się powinno bardziej szanować piłkę. Niestety, zabrakło chłodnej głowy, ale ja mam bardzo młody zespół, a rywale to doświadczona ekipa. Wygrała, bo bardziej chciała, tym bardziej, że oni walczą o awans i to może być triumf na wagę tego sukcesu, bo teraz wszystko w ich rękach

Trener Wicher nie krył, że porażka boli tym bardziej, że gola na 1-2 jego zespół podarował rywalom. Jego piłkarze czekali na decyzję arbitra, kiedy miejscowi kontynuowali grę i za chwilę cieszyli się z wygranej. Decydujące ciosy zadał Bawoł.

- Jego piłka wręcz szuka i znowu daje nam powody do radości - podkreślał trener Jamuła. - To co prawda nie ekstraklasa, ale strzelić 40 bramek w jednym sezonie to naprawdę niezły wyczyn.

Polonia Głubczyce - KS Krapkowice 2-1 (0-0)
0-1 Karwot - 72 , 1-1 Bawoł - 75., 2-1 Bawoł - 87.
Polonia: Kozdęba - Bury, Fedorowicz, Wiciak, Czarnecki - Lenartowicz, Karwowski (70. Krywko), Hajduk, Jamuła (70. Zawadzki) - Churas, Bawoł (88. Rudziński). Trener Piotr Jamuła.
Krapkowice: Cyganik - Trinczek (83. J. Pindral), Brzozowski, Kalabaj, Szymański - Rychlewicz (46. Sobota), Jakwert, Niespodziński, Matuszek (72. Przybyła) - Wośko (55. Karwot), Dahms. Trener Łukasz Wicher.
Sędziował Łukasz Pytlik (Nysa). Żółte kartki: Wiciak, Karwowski - Jakwert, Niespdziński. Widzów 200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska