To spotkanie z przebiegu rywalizacji powinno zakończyć się remisem i chyba wszyscy się z nim pogodzili. W 93. min fatalny błąd popełnił jednak Dudała, który odgrywał piłkę do Roskosza. Tyle że między nimi był Lepak, który dostał piłkę jak na tacy. Napastnik Polonii z prezentu skwapliwie skorzystał.
W efekcie Polonia wzbogaciła się o kolejne trzy punkty. Pierwsze dostała po decyzji Wydziału Gier OZPN, który zweryfikował jako walkower na jej korzyść wynik meczu z OKS-em Olesno (przegrany 1-2).
Zarówno Polonia, jak i prudnicka Pogoń okazji miały jak na lekarstwo, a przez niemal cały mecz dominowała walka w środku polu. Każda z drużyn miała ledwie kilka dobrych akcji i strzałów, ale bez zarzutu spisywali się bramkarze, którzy na większą próbę nie byli wystawieni, gdyż piłka częściej mijała bramkę. W ekipie gości dwoił się i troił najlepszy na boisku Churas, ale Pogoń na efekty się nie doczekała. Nieco więcej z gry mieli goście, ale nie po raz pierwszy zakończyło się bez choćby punktu, czy nawet bramki.
Polonia Nysa - Pogoń Prudnik 1-0 (0-0)
1-0 Lepak - 90.
Polonia: P. Kowalczyk - Szyszka, Bajor, T. Kowalczyk, Magdziak – Pisula (46. Majerski), Szeląg (76. Stasiak), Bobiński, Mroziński - Kotrys (54. Głogowski), Lepak. Trener Zbigniew Wandas.
Pogoń: Roskosz - Pietruszka (84. Gościej), Wicher (52. Rysz), Tęczar, Dudała - Forma (88. Różański), Perkowski (70. Pawłowski), Churas, Dziwisz - Rudzki, Surma. Trener Robert Latosik.
Sędziował Marcin Zientek (Opole).
Żółte kartki: Bajor - Forma.
Widzów 250.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?