500 tys. złotych zadośćuczynienia za śmierć ojca z rąk NKWD chce mieszkanka Kluczborka

fot. Sławomir Draguła
fot. Sławomir Draguła
Przed Sądem Okręgowym w Opolu rozpoczęła się dziś (14 grudnia) rozprawa w sprawie przyznania zadośćuczynienia Tatianie Chałupińskiej.

Prawo

Prawo

Zgodnie z ustawą o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego przez radzieckie organy ścigania przysługuje represjonowanym odszkodowanie za poniesioną szkodę i zadośćuczynienie za doznaną krzywdę od Skarbu Państwa. W razie śmierci takich osób uprawnienie to przechodzi na małżonka, dzieci i rodziców.

Prawie całą naszą rodzinę wywieziono na Syberię, a tatusia i brata zamordowali Rosjanie - mówiła dziś w sądzie 69-letnia Tatiana Chałupińska z Kluczborka. - Na Syberii zgotowano nam piekło na ziemi. Dlatego zdecydowałam się na wystąpienie o zadośćuczynienie za doznane krzywdy.

W latach 1945-1946 rodzina Rogowskich (nazwisko panieńskie pani Tatiany) mieszkała w Osowie w okolicach Grodna. Jak pisze we wniosku pani Tatiana, jej ojciec Józef i brat Marian w oddziałach partyzanckich Armii Krajowej walczyli o niepodległą Polskę.

W związku z tym cała rodzina Rogowskich prześladowana była przez ówczesne władze radzieckie. Kazimierz i Marian zostali pojmani, byli torturowani przez NKWD, w końcu brutalnie ich zamordowano.

Natomiast mama pani Tatiany, Józefa Rogowska, z pozostałymi dziećmi: córką Tatianą oraz synami Zygmuntem i Jackiem zostali zesłani na Syberię. Przebywali tam do 1956 roku. Kiedy wrócili do Polski, borykali się z problemami zdrowotnymi, jeden z braci stracił wzrok i zmarł w wieku 54 lat.

- Mama natomiast pozostawała na rencie inwalidzkiej, nie była w stanie pracować - argumentuje we wniosku pani Tatiana.

Przed Sądem Okręgowym w Opolu rozpoczęła się rozprawa w sprawie przyznania zadośćuczynienia mieszkance Kluczborka. Została jednak odroczona. Wnioskodawczyni nie dostarczyła bowiem do sądu aktów zgonów ojca i brata.
W zeszłym roku sąd oddalił wniosek Tatiany Chałupińskiej o odszkodowanie i zadośćuczynienie za represje, które poniosła osobiście za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego (domagała się również 500 000 zł).

Sąd stwierdził bowiem, że przez taką działalność należy rozumieć uświadomioną aktywność, podjętą w określonym zrozumiałym celu. Tymczasem Tatiana Chałupińska miała wówczas 5 lat. Represji, których doświadczyła, nie należy utożsamiać z jej działalnością, lecz z przynależnością do AK członków jej rodziny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska