Bakterie nadal atakują

fot. Witold Chojnacki
Oddział zakaźny Szpitala Wojewódzkiego w Opolu już pęka w szwach. Jeśli chorych będzie więcej, zostaną im miejsca na korytarzu.
Oddział zakaźny Szpitala Wojewódzkiego w Opolu już pęka w szwach. Jeśli chorych będzie więcej, zostaną im miejsca na korytarzu. fot. Witold Chojnacki
Kolejny mieszkaniec Brzegu z objawami zakażenia meningokokami trafił do szpitala. To kolega chłopców, którzy zachorowali na sepsę.

Chłopca w miniony czwartek o godz. 17 przywiozła z Brzegu do opolskiego szpitala karetka pogotowia. Miał gorączkę, bóle mięśni, a na jego ciele pojawiła się wysypka w postaci wybroczyn, charakterystyczna dla sepsy.

- Chory dostał dożylnie potężne dawki antybiotyków, jest w stanie dość dobrym, gdyż na szczęście zareagował pozytywnie na leki - informuje dr Wiesława Błudzin, ordynator oddziału zakaźnego Szpitala Wojewódzkiego w Opolu. - Cały czas kontrolujemy jednak u niego podstawowe parametry życiowe, jak oddech, praca serca oraz pracę innych narządów. Mam nadzieję, że choroba zatrzyma się na tym etapie.

Z wywiadu, który przeprowadzono z 15-letnim pacjentem, wynika, że jest on kolegą z podwórka trójki mieszkańców Brzegu (w wieku 17, 13 i 19 lat), którzy dzień po dniu, od 15 do 17 lutego, trafiali do opolskich szpitali z objawami sepsy. Dwóch chłopców - 13- i 17-letni - stoczyło walkę o życie, na szczęście zakończoną powodzeniem.

Opinia

Opinia

Dr Krystian Kościów, państwowy wojewódzki inspektor sanitarny w Opolu:

- Okres wylęgania meningokoków w organizmie człowieka wynosi od 4 do 8 dni. Należy łączyć czwarte zachorowanie z poprzednimi trzema. To nas nie dziwi. Byłbym zaniepokojony, gdyby kolejna osoba zakażona pochodziła z innego środowiska. Chłopiec ten zażył profilaktycznie antybiotyk, a jednak zachorował. Mogły być tego różne przyczyny, np. antybiotyk był niewłaściwy. Nasze służby sanitarne cały czas kontrolują sytuację, wysłaliśmy do badania materiał biologiczny pobrany od pacjentów do Krajowego Ośrodka Referencyjnego ds. Chorób Układu Nerwowego w Warszawie. Wyniki będą w przyszłym tygodniu.
To prawda, że w Polsce jest już bardzo zjadliwy afrykański szczep tych bakterii ST11, ale nie możemy na razie powiedzieć, że mamy z nim do czynienia na Opolszczyźnie.

U 19-latka choroba miała lżejszy przebieg. Badania wykazały, że cała trójka została zakażona meningokokami typu C, najbardziej zjadliwym szczepem tych bakterii, które wywołują sepsę.

- Na razie nie mamy jeszcze wyników badań 15-latka, ale objawy, które u niego wystąpiły, również wskazują na ten typ bakterii - dodaje dr Wiesława Błudzin.

Od 17 lutego na oddziale zakaźnym leży już jeden z trójki zakażonych, 19-latek, u którego zakażenie meningokokami zbiegło się z zapaleniem stawu, dlatego dogląda go dodatkowo lekarz ortopeda. Wczoraj do 19-latka dołączył jego 13-letni brat, który mógł już opuścić Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii Szpitala Wojewódzkiego w Opolu, a także 17-latek, który od 15 lutego był leczony z powodu sepsy na takim samym oddziale w Wojewódzkim Centrum Medycznym. Cała trójka musi kontynuować leczenie szpitalne.

Oddział zakaźny liczy tylko 37 łóżek i wczoraj pękał w szwach. W piątek przygotowywano na nim dla ewentualnych nowych chorych dodatkowe miejsca. Jeśli zajdzie potrzeba, będą dostawione łóżka na korytarzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska