Szczepionki mają być już w piątek

fot. Jarosław Staśkiewicz
- Nie musicie chodzić do przychodni. Lekarz i pielęgniarka przyjdą do szkoły i tu was zaszczepią - tłumaczy uczniom Jerzy Wrębiak (na zdjęciu), dyrektor gimnazjum nr 3 w Brzegu.
- Nie musicie chodzić do przychodni. Lekarz i pielęgniarka przyjdą do szkoły i tu was zaszczepią - tłumaczy uczniom Jerzy Wrębiak (na zdjęciu), dyrektor gimnazjum nr 3 w Brzegu. fot. Jarosław Staśkiewicz
Szczepienia uczniów w powiecie brzeskim zaczną się w przyszłym tygodniu. Kurator zalecił szkołom rezygnację z imprez masowych.

Akcję szczepień dla 11 tysięcy uczniów, koordynowaną przez sanepid, przeprowadzą w szkołach lekarze z przychodni i szkolne pielęgniarki. Takie ustalenia zapadły wczoraj na spotkaniu w brzeskim starostwie.

- Musimy być przygotowani, jak tylko dotrą do nas szczepionki - podkreśla Kazimierz Łukawiecki, dyrektor opolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Kiedy dotrą, ciągle jeszcze nie wiadomo.

- Być może będą już w piątek - mówi Beata Rozmus, dyrektor brzeskiego sanepidu. - Wtedy moglibyśmy zacząć szczepienia uczniów od poniedziałku. Powinniśmy się z tym uporać w ciągu tygodnia.

Za szczepionki zapłaci rząd, a za badanie i szczepienie - fundusz zdrowia. Każdy uczeń przed zaszczepieniem musi przedstawić pisemną zgodę rodziców.
Jeszcze dziś wszystkie szczegóły dotyczące szczepień dyrektor Łukawiecki ma ustalić na spotkaniu z lekarzami.

Tymczasem wojewoda opolski Bogdan Tomaszek zapowiedział we wtorek dynamiczną akcję informacyjną.

- Do piątkowego wydania nto w całym województwie dołączymy ulotkę, w której znajdą się informacje o tym, jak można się zarazić meningokokami, co robić, by tego zarażenia uniknąć, jakie są objawy sepsy - wylicza Tomaszek.
W szkołach odbywać się będą także spotkania informacyjne.

- Zaleciłem też, by we wszystkich szkołach powiatu brzeskiego ograniczono organizowanie imprez masowych, które przyczyniają się do większego wysiłku fizycznego: zawodów sportowych, konkursów, gier, zabaw - dodaje Leszek Adam Zając, opolski kurator oświaty. - Również lekcje wuefu powinny być prowadzone tak, by nie przemęczać młodzieży. Zmęczony organizm jest bardziej podatny na zarażenie meningokokami.

Na piątek zaplanowano posiedzenie Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Będzie na nim mowa m.in. o zastosowaniu - jeśli zajdzie taka konieczność - bardziej radykalnych działań zapobiegających zakażeniom: ograniczeniu organizacji imprez masowych w całym województwie, wprowadzeniu stanu epidemii w powiecie albo regionie, a nawet zamknięciu szkół.

- Jest to jednak ostateczność - zastrzega wojewoda. - Dziś jeszcze - zdaniem specjalistów - nie ma potrzeby stosowania takich działań.

- Może wreszcie urząd wojewódzki i inspektorzy przełamią niemoc, która ich opanowała - komentuje Sławomir Kłosowski, opolski poseł PiS i wiceminister edukacji (dzięki jego interwencji pierwsza partia szczepionek przeciwko meningokokom ma trafić na Opolszczyznę wcześniej, niż zapowiadano). - Już dawno powinni wisieć na telefonach i starać sie, by szczepionki były sprowadzane szybciej i sprawniej. Bo sytuacja jest wyjątkowa!

- Działaliśmy adekwatnie do sytuacji - broni się jednak wojewoda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska