Chcą by spółdzielnia wreszcie sprzedała im mieszkanaia

fot. Jarosław Staśkiewicz
- Będę głosował przeciwko zarządowi i namawiam do tego innych - apeluje do spółdzielców Eugeniusz Kroczak.
- Będę głosował przeciwko zarządowi i namawiam do tego innych - apeluje do spółdzielców Eugeniusz Kroczak. fot. Jarosław Staśkiewicz
- Władze spółdzielni wciąż z tym zwlekają - twierdzi Eugeniusz Kroczak, jeden z lokatorów SM "Zgoda".

Ważne

Ważne

Walne zebranie członków "Zgody" zostało podzielone na 9 spotkań. Pierwsze rozpocznie się w poniedziałek 2 czerwca o godz. 17 w ratuszu. Ostatnie 20 czerwca. Szczegółowy harmonogram zebrań jest wywieszony w każdym spółdzielczym bloku. Dopiero suma głosów ze wszystkich zebrań zdecyduje o przyjęciu lub odrzuceniu uchwał zgłoszonych na walne zebranie.

Dotąd spółdzielców reprezentowali na walnym zebraniu przedstawiciele wybierani podczas spotkań grup członkowskich. Po zmianie ustawy w walnym zgromadzeniu może wziąć udział każdy z blisko 4 tysięcy spółdzielców.

- Dlatego namawiam wszystkich, żeby przyjść i rozpocząć poważną dyskusję - mówi Eugeniusz Kroczak.

To jeden ze spółdzielców niezadowolonych z pracy zarządu "Zgody".

- Najgorsza jest bezczynność pracowników spółdzielni i brak informacji o działaniach. Wygląda to tak, jakby coś ukrywali - uważa Kroczak.
Dlatego postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i przygotował aż osiem projektów uchwał. W tym w sprawie nieudzielenia absolutorium prezesowi "Zgody" i zmian w statucie spółdzielni.

Uchwał Kroczaka na walnym zebraniu jednak nie będzie. Zebrał pod projektami 11 podpisów lokatorów, ale okazało się, że jeden z podpisanych nie jest już członkiem "Zgody", a dwóch wycofało swoje poparcie.

- Nie ma więc wymaganych 10 podpisów i te projekty nie mogły znaleźć się w porządku obrad - tłumaczył wczoraj Henryk Wujek, prezes "Zgody".
Kroczak pogodził się z tym, ale nie zamierza odpuszczać i chce poruszyć sprawy z projektów podczas zebrania.

- Chodzi przede wszystkim o przekształcanie mieszkań w odrębną własność - mówi spółdzielca. - Władze "Zgody" zwlekają z tym, a najgorsze jest to, że nie można otrzymać żadnych informacji. Tak jest z wieloma sprawami: kiedy przychodzimy z interwencjami, pytamy o remonty czy zmiany w statucie, to jesteśmy zbywani przez prezesa albo pracowników - skarży się lokator.

- Do dzisiaj już 333 spółdzielców uzyskało odrębną własność lokalu. Wiec nie jest tak, że prezes nic nie robi - wylicza w odpowiedzi prezes Wujek. - Załatwianie kolejnych 600 wniosków powinniśmy zakończyć jeszcze w tym roku. Ale na przeszkodzie nie stoi opieszałość, tylko np. nieuregulowane sprawy własności. W dodatku najpierw musimy podzielić bloki, tak żeby każdy dom był w osobnej nieruchomości.

- Ja to wszystko rozumiem - mówi Kroczak. - Ale spółdzielnia o tym nas nie informuje. Dlatego i tak będę głosował przeciw zarządowi i namawiam do tego wszystkich niezadowolonych z działania spółdzielni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska