- Jest mnóstwo chorych na białaczkę, a dawców szpiku jest niewiele. Tylko od nas zależy, czy chorzy przeżyją - apelowała ze sceny Doda.
Występ Dody zaczął się "wybuchowo". Piosenkarka wyszła na scenę z bazooką na ramieniu i od razu narobiła szkód.
Wystrzelona raca zaczynająca jej koncert lekko uszkodziła scenografię. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Potem posłuszeństwa odmówił jej mikrofon.
Kiedy szybko usunięto usterkę, zdezorientowana rzuciła: - Dziękuję, zajebiście! No nic, Polska...
Odpowiedziały jej oklaski, piski, ale też gwizdy.
- Najważniejsze, że pociągnęliśmy show - komentowała za kulisami Doda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?