Wypadek na spływie kajakowym Małą Panwią. Nowe fakty

Archiwum / Mario
Chłopczyk był przemarznięty. Trafił do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu.
Chłopczyk był przemarznięty. Trafił do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu. Archiwum / Mario
Dziecko, które wypadło z kajajaka zostało przewiezione do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu.

W piątek podczas spływu kajakowego Małą Panwią na wysokości Staniszcz Wielkich wywrócił się kajak.

Płynęła nim rodzina z Wrocławia: 33-letni mężczyzna, 29-letnia kobieta oraz 5-letni chłopczyk.

Dorośli o własnych siłach wyszli z wody, natomiast nurt porwał dziecko. Na szczęście było w kapoku. Na pomoc wysłano siedem zastępów straży pożarnej z dwiema motorówkami oraz policjantów.

- Chłopczyk został wyciągnięty przez policjantów z Ozimka - st. asp. Mirosława Marciniaka oraz mł. asp. Sławomira Frąka - mówi Jarosław Dryszcz z opolskiej policji.

Chłopczyk był przemarznięty. Trafił do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu.

Wcześniej strażacy informowali, że do wody wpadła dziewczynka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska