Kolejna porażka MKS-u Kluczbork

Marcin Szecel/www.mkskluczbork.pl
Przy piłce pomocnik MKS-u Przemysłąw Kwaśniewski, z prawej strony pomocnik Górnika Wojciech Szuba, który w 23. min zobaczył czerwoną kartkę.
Przy piłce pomocnik MKS-u Przemysłąw Kwaśniewski, z prawej strony pomocnik Górnika Wojciech Szuba, który w 23. min zobaczył czerwoną kartkę. Marcin Szecel/www.mkskluczbork.pl
Kryzys trwa. Tym razem nasz zespół uległ Górnikowi Wałbrzych 1-2 prezentując się bardzo słabo.

Początek spotkania był całkiem obiecujący dla naszego zespołu. Osiągnął on przewagę, a kilkoma groźnymi wrzutkami z rzutów rożnych czy wolnych popisał się Kamil Stępień. Goście z nimi sobie jednak radzili.

Kiedy w 23. min dwie żółte kartki w ciągu kilkunastu sekund zobaczył pomocnik Górnika Wojciech Szuba (pierwszą dostał za faul, a drugą za odkopnięcie piłki) wydawało się, że nasi piłkarze są w stanie pokonać będących na 3. miejscu w tabeli rywali.

Niestety siły na boisku szybko się wyrównały, bo w ciągu kilku minut dwie żółte kartki dostał Adam Orłowicz (obie były nad wyraz kontrowersyjne) i od 32. min MKS też grał w dziesiątkę. Na domiar złego za chwilę stracił gola. Po dośrodkowaniu z lewej strony Sławomir Orzech popisał się celną “główką".
Na 2-0 dla Górnika podwyższył w 54. min Grzegorz Michalak. Dostał on dokładne podanie z prawej strony od Dominika Radziemskiego i strzałem głową pokonał Amadeusza Skrzyniarza.

Gospodarzom pomocną rękę wyciągnął sędzia Marcin Szczerbowicz. Chyba tylko on z obecnych na stadionie widział faul Tomasza Wepy w 58. min na Wojciechu Hoberze w polu karnym. Z 11 metrów trafił Mateusz Arian.

W 63. min gospodarze mieli w zasadzie jedyną dobrą okazję w tym meczu na zdobycie gola. Strzał Michała Kojdera z ośmiu metrów obronił jednak bramkarz Górnika Damian Jaroszewski. Potem MKS się starał, ale kompletnie nic mu nie wychodziło. Gra ofensywna bez pauzującego za żółte kartki Rafała Niziołka zupełnie się nie kleiła. Do tego nasi zawodnicy byli o tempo wolniejsi od rywali.

Ci mieli dwie okazje na podwyższenie prowadzenia. Obu nie wykorzystał jednak Grzegorz Michalak.

- Nie mam pretensji do chłopaków jeśli chodzi o ich zaangażowanie w grę - stwierdził smutno trener MKS-u Andrzej Konwiński. - Akurat na ten moment sezonu takie, a nie inne są nasze możliwości. Bardzo niewielkie, a na dodatek nie mógł jeszcze grać Niziołek. Jesteśmy w poważnym kryzysie. Próbowałem różnych rozwiązań. Na rożne sposoby starałem się wyprowadzić zespół z niego. Niestety te metody zawodzą.
Protokół
MKS Kluczbork - Górnik Wałbrzych 1-2 (0-1)
0-1 Orzech - 36., 0-2 G. Michalak - 54., 1-2 Arian - 59. (karny)
MKS: Skrzyniarz - Orłowicz, Ganowicz, Gierak, Bzdęga - Kwaśniewski (68. Legierski), Arian, Hober (83. Rewucki), Stępień (44. Kumiec), Wolkiewicz - Kojder. Trener Andrzej Konwiński.
Górnik: Jaroszewski - Radziemski, Wojtarowicz, Orzech, Sawicki - Rytko (90. Krzemiński), Wepa, Szuba, G. Michalak, Moszyk (71. Chajewski) - Folc. Trener Maciej Jaworski.
Sędziował Marcin Szczerbowicz (Olsztyn). Żołte kartki: Orłowicz, Bzdęga, Hober - Jaroszewski, Szuba, G. Michalak. Czerwone kartki: Orłowicz - 32. (za dwie żółte) - Szuba - 23. (za dwie żółte). Widzów 450.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska