Gwardia Opole zmiażdżyła Siódemkę Legnica 35-16

Marcin Sabat
Marcin Sabat
W akcji skrzydłowy Gwardii Paweł Prokop. Legniczanom rzucił cztery bramki.
W akcji skrzydłowy Gwardii Paweł Prokop. Legniczanom rzucił cztery bramki. Oliwer Kubus
To miał być dla naszych I-ligowych piłkarzy ręcznych najpoważniejszy sprawdzian. Może i nim był ale wypadł bez błędu. Z taką dyspozycją gwardzistów nikt nie zatrzyma.
Gwardia Opole pokonała Siódemkę Legnica 35-16

Gwardia Opole-Siódemka Legnica

Otwarcie spotkania z wiceliderem było doskonałe. Malcher obronił trzy rzuty Szuszkiewicza i jeden Czuczwary. Z drugiej strony parkietu atomowo trafił Lasoń, z koła Jankowski, a ze skrzydła Swat i w 6. minucie było 4-0. W kolejnych minutach rywale nie radzili sobie z agresywną defensywą gospodarzy, a jak już im się udało dojść do pozycji rzutowej, to najczęściej wracali na własną połowę ze spuszczonymi głowami.

Malcher bronił bowiem jak w transie i przez 30. minut zanotował w sumie 12 udanych interwencji, a dotego rywale trzy razy spudłowali. W efekcie na koncie mieli po pierwszej połowie dziewięć bramek. Dwa razy więcej miała Gwardia, bo z dystansu nie pomylił się ani razu Lasoń, szybkie akcje kończył Swat, indywidualnymi rozwiązaniami akcje wieńczył Mokrzki.

Po przerwie nic się nie zmieniło. Dopiero po 5. minutach dla gości trafił Kozłowski, ale było wówczas 21-10. Opolanie nie odpuszczali defensywy, rywal nie oddawał nawet rzutów. Tymczasem na kole dominował Jankowski, kontry kończył Trojanowski, a potem Prokop. Po trzech z rzędu trafieniach tego ostatniego w 44. minucie było 28-11.
W końcówce nasi nie wykorzystali czterech kolejnych okazji, ale w bramce stał Buchic. Właściwie to nie stał, bo obronił w trzech sytuacjach sam na sam i rzut karny. Jedyne czego nie udało się zrobić to powiększyć przewagi do 20 bramek, ale po takim występie nie można znaleźć jednej słabości.

- Dzisiaj zagraliśmy tak jak oczekuję, a kluczowa była zespołowość, bo konsekwentnie szukaliśmy pozycji rzutowej dla kolegi, a w obronie byliśmy monolitem - oceniał Rafał Kuptel, trener Gwardii. - My patrzymy tylko na siebie i od siebie oczekujemy, bo jesteśmy swoim największym wrogiem. To był piąty mecz i pierwszy porządny, a przed nami jeszcze wiele kolejnych i każdy będzie trudny. Jedna jaskółka wiosny nie czyni i musimy cały czas pracować i się poprawiać, choć dziś - pamiętając że nie da się zagrać bezbłędnie - ciężko doszukać się złych rzeczy.

PE Gwardia Opole - Siódemka Legnica 35-16 (18-9)
Gwardia: Malcher, Buchcic - Swat 4, Trojanowski 6, Knop 1, Rumniak, Scepanovic 2, Zeljic 2, Kłoda, Mokrzki 3, Jankowski 4, Prokop 4, Płócienniczak 2, Simic, Lasoń 7, Oszenda.
Siódemka: Matkowski, Mazur, Wyszogrodzki - Szuszkiewicz 4, Majewski, Skiba, Antosik 1, Płaczek 3, Czuczwara, Piwko 3, Wita, J. Będzikowski, Makowiejew 1, Kozłowski 4.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska