Saltex 4 liga: Po-Ra-Wie Większyce - Orzeł Źlinice 2-2

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Mateusz Strzelczyk, obrońca Orła Źlinice.
Mateusz Strzelczyk, obrońca Orła Źlinice. Sławomir Jakubowski
Pechowo punkty stracił przedostatni w tabeli zespół ze Źlinic. Bramkę na 2-2 stracił w doliczonym czasie po golu samobójczym.

Goście są sami sobie jednak i nie chodzi o to, że prowadzili 2-0, ale o to, że grając szybkimi kontrami zmarnowali kilka bardzo dobrych okazji na bramkę. Prowadzili jednak szybko, bo już od 11. minuty, kiedy po składnej akcji powinien trafić Kowalczyk. Napastnik Orła nie miał dnia, bo bramkarz go wyczuł, ale tylko sparował piłkę. Na 10 metrze dopadł do niej Werner i nie zostawił Bilowi złudzeń.

Nieoczekiwanie dla kibiców ich zespół przegrywał od 39. minuty 0-2. Po rzucie rożnym piłka zmierzała bezpośrednio do bramki, ale została wybita, ale do nadbiegającego Strzelczyka, który popisał się celną główką. Sam na sam z bramkarzem wyszedł jeszcze Kowalczyk i znów trafił w niego, a już po przerwie w kolejnej dobrej sytuacji fatalnie spudłował.

Czyhający w drugiej części na kontrę mogli się pokusić o drugie prowadzenie dwoma bramkami, gdyż w międzyczasie gospodarze złapali kontakt po strzale Jakubczaka. Ale dla przyjezdnych szanse zmarnowali Młyńczak i Błazy.
- Pozostał niedosyt, bo w pierwszej części graliśmy dobrze, a w drugiej mądrze, ale niestety nieskutecznie - powiedział trener Orła Maciej Lisicki. - Za grę drużynie należą się brawa, szkoda, że jest tylko punkt, bo my musimy wygrywać i była na to duża szansa.

Choć mecz zakończył się remisem, to miejscowi do siatki nie trafili. Wyręczył ich Balewicz, który niefortunnie, już w doliczonym czasie gry, pokonał własnego bramkarza.

- Zaczęliśmy mecz bez ważnych piłkarzy na czele z Chojnowskim i to było widać - oceniał Robert Latosik, trener Po-Ra-Wia. - Po zmianach w przerwie osiągnęliśmy przewagę, a po zdobyciu bramki dążyliśmy do remisu. Odkryliśmy się i byliśmy gościnni popełniając błędy i rywal nas kontrował. To my jednak dopięliśmy swego.

Po-Ra-Wie Większyce - Orzeł Źlinice 2-2 (0-2)
0-1 Werner - 11., 0-2 Strzelczyk - 39., 1-2 Jakubczak - 62., 2-2 Balewicz - 90. (samobójcza)
Po-Ra-Wie: Bil - Łebkowski, Kierdal, Rypa, Atroszko - Makowski, Jakubczak, Siodlaczek (46. Jośko), Stefanides - Murlowski (55. K. Stachura), S. Stachura (46. Samborski). Trener Robert Latosik.
Orzeł: Lokaj - Dworak, Strzelczyk, Mrocheń, Balewicz - Szpon (90. Grabowski), Malinowski, Churas, Czajkowski (83. Koc) - Werner (76. Błazy), Kowalczyk (80. Młyńczak). Trener Maciej Lisicki.
Sędziował: Wojciech Muszyński (Krapkowice).
Żółte kartki: Kierdal, Jakubczak - Churas.
Widzów: 120.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska