Chytry na budowie domu dwa razy traci

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Fundamentu nie wymienisz, gdy uznasz, że podczas budowy popełniłeś błąd. Dlatego jego wybór warto dobrze przemyśleć

- Wybór fundamentu zależy od tego, na jakim gruncie budujemy - mówi Marek Paluch, który w branży budowlanej działa od trzydziestu lat. - Nie ocenimy tego na pierwszy rzut oka, dlatego podstawą jest wykonanie badań geologicznych.

Jeśli mamy wybór, to lepiej nie decydować się na działkę, której przygotowanie będzie generowało większe koszty. Kłopot pojawia się wtedy, gdy kupiliśmy ziemię pod nasze wymarzone gniazdko, nie sprawdzając co znajduje się pod warstwą humusu.

- W takiej sytuacji rozwiązaniem może być wbicie pod fundamenty specjalnych pali, które ustabilizują nam grunt i dopiero na tym stawiamy ławy fundamentowe - mówi Marek Paluch. - Alternatywą jest wymiana gruntu, ale czy będzie ona opłacalna zależy od skali inwestycji. Jeśli tylko część podłoża jest niestabilna i wymienić trzeba około 20 metrów kwadratowych o głębokości czterech metrów, to koszt takiej operacji będzie się wahał od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.

Tradycyjne ławy fundamentowe, zdaniem budowlańca, sprawdzą się m.in. na gruntach piaszczystych i glinianych. - Do szalunku (jest to konstrukcja tymczasowa i tworzy formę dla betonu. Usuwa się go, gdy beton zwiąże - przyp. red.) wylewamy dziesięciocentymetrową warstwę tzw. chudziaka, czyli chudego betonu. Kolejnym etapem jest wykonanie izolacji poziomej, przy pomocy bitumicznej masy asfaltowo-kauczukowej. Na tym układamy zbrojenie i wylewamy fundamenty, wykonując potrójną izolację - wyjaśnia budowlaniec. - Dopiero na tym powstają ściany przyziemia, które ocieplamy, zasypujemy i wylewamy podkład betonowy, który kończy tzw. stan zero.

Alternatywą dla tradycyjnych ław jest płyta fundamentowa. - Technologia polega na zdjęciu humusu z podłoża, ułożeniu warstwy podkładowo-drenażowej oraz wylaniu płyty podkładowej z izolacją przeciwwilgociową, którą następnie zbroimy i na to wylewamy płytę fundamentową. - wyjaśnia Marek Paluch. - Jeśli w domu nie ma piwnicy, to możemy zrezygnować z warstwy podkładowo- drenażowej. Trzeba jednak pamiętać, że lanie płyty jest droższe niż tradycyjne ławy, ponieważ potrzebujemy nawet pięciokrotnie więcej betonu.

Jeśli decydujemy się na konstrukcję drewnianą i budujemy np. coraz bardziej popularną kanadyjkę, możemy wybrać lekkie fundamenty. - Ławy w tym przypadku są cieńsze, więc możemy na takim rozwiązaniu zaoszczędzić około 15 proc. w porównaniu do konstrukcji opartej na ławach - wyjaśnia budowlaniec.

Fundament jest podstawą naszego domu i na nim nie warto szukać oszczędności, bo chytry dwa razy traci. - Co nam z tego, że zrobimy fundament po kosztach, skoro później dom może zacząć pękać i i tak będziemy musieli wydać większe pieniądze na jego remont? - pyta Marek Paluch . - Fundamentu niestety nie można wymienić, gdy zorientujemy się, że popełniliśmy błąd.

W domu, który w Chrząszczycach budujemy dla zwycięzcy naszej loterii zastosowano beton, niewymagający tradycyjnego zbrojenia. - Dzięki temu możliwe jest przyspieszenie procesu budowy - mówi Andrzej Losor z firmy Górażdże Cement SA.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska