BS Leśnica 4 liga piłkarska. Pogoń Prudnik - Agroplon Głuszyna 0-4

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Damian Czech (z lewej) i Bartosz Sobczyński (w środku) to defensorzy, ale dobrze czują się również pod bramką rywala.
Damian Czech (z lewej) i Bartosz Sobczyński (w środku) to defensorzy, ale dobrze czują się również pod bramką rywala. Oliwer Kubus
Wbrew pewnym obawom swojego szkoleniowca piłkarze z Głuszyny bez większych problemów wygrali w Prudniku.

- Uczulałem chłopaków przed meczem, że rywale będą się bronić całym zespołem i najtrudniej będzie ich „napocząć” - tłumaczy Marcel Surowiak. - Na szczęście udało się zrobić to dość szybko, a do tego niebawem jeszcze podwyższyliśmy i grało się znacznie łatwiej - zaznacza, choć też podkreśla, że długo nie był pewny do końca o wynik.

Tym bardziej, że sporo piłkarzy ze składu Agroplonu, w tym i on sam, pamięta sensacyjną porażkę w Prudniku w ramach 1/8 finału Regionalnego Pucharu Polski. Goście wtedy walczyli o awans do 3. ligi, a miejscowi grali w „okręgówce”. Przyjezdni byli wtedy bardzo zniesmaczeni stanem murawy, a i pogoda była wówczas niemalże identyczna. Na szczęście dla przedstawicieli klubu z powiatu namysłowskiego teraz nawet nie było blisko „powtórki z rozrywki”.

Chociaż… był pewien newralgiczny moment, gdyż mimo tego, że piłkarze z Głuszyny w pierwszej połowie dominowali, to też razili nieskutecznością, a w samej końcówce Pogoń powinna mieć rzut karny, gdy Damian Rozmus niepotrzebnie faulowała Arthura.

- Gdyby to był mecz na styku, to można byłoby żałować braku tego karnego dla nas, ale w takim wypadku to nie ma tematu - przyznaje trener prudniczan Paweł Walaszczyk. - Goście byli zespołem dużo lepszym i wygrali zasłużenie.

- Sam nie wiem czemu sędzia nie pokazał „jedenastki”, bo była na pewno - uczciwie zastanawia się Surowiak. - Z drugiej strony na Radku Mikulskim powinny być jeszcze ze cztery karne. Trzy w drugiej połowie, a czemu ich też nie odgwizdano to również nie mam pojęcia, bo w większości były ewidentne.

Filigranowy napastnik Agroplonu i tak jednak dwa razy posłał piłkę do bramki miejscowych. Raz z rzutu wolnego, a raz po podaniu Gracjana Gacmagi. Co ciekawe w ofensywnych zapędach mocno wspierali go stoperzy, gdyż wynik otworzył Damian Czech, a po zmianie stron grę uspokoiło trafienie na 3-0 Bartosza Sobczyńskiego.

- Przy lepszej skuteczności powinniśmy jednak wygrać dużo wyżej, ale i tak cieszy to co jest – podkreśla Surowiak.

Pogoń Prudnik - Agroplon Głuszyna 0-4 (0-2)
Bramki:
0-1 Czech - 10., 0-2 Mikulski - 18., 0-3 Sobczyński - 62., 0-4 Mikulski - 72.
Pogoń: Roskosz - Piskorz, Butor, Wicher (70. Gajek), Kawala - Bajorek (46. Isalski), Mięczakowski, Idzi, Arthur - Guilherme, Rudzki.
Agroplon: Rozmus - Czech, Sobczyński, Łuczak (65. Łuczka) - Wrześniewski, Słupianek - Gacmaga (85. Sypko), Brzęczek, Sobczak (25. Tistek) - Węglarz, Mikulski.
Żółte kartki: Arthur, Bajorek - Brzęczek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska