Kto to sprawdza?
Kto to sprawdza?
Od 1998 roku obowiązuje ustawa o ograniczeniu działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Art. 4 pkt 5 stanowi, że starosta czy wicestarosta nie może mieć więcej niż 10 procent akcji czy udziałów w spółkach. Sąd Najwyższy, analizując podobną sprawę odsprzedania udziałów nie uwidocznionych potem w Krajowym Rejestrze Sądowym, uznał, że to zapis KRS decyduje o ilości udziałów.
Wojewoda nie był właściwy do analizy oświadczeń majątkowych wicestarosty Czesława Biłobrana - tłumaczy rzecznik Jacek Szopiński. - Do analizy tego oświadczenia oraz ewentualnego podjęcia dalszych działań uprawniony jest starosta nyski.
- Oświadczenie majątkowe wicestarosty nigdy nie było u nas sprawdzane. Odsyłaliśmy je do urzędu wojewódzkiego - odbija piłeczkę Adam Fujarczuk (starosta nyski 2010 - 2014).
- W związku z podejrzeniem, że w oświadczeniu majątkowym Czesława Biłobrana złożonym po wyborze na funkcję starosty nyskiego mogło dojść do podania nieprawdy, zostało wszczęte postępowanie nadzorcze - informuje Jacek Szopiński, rzecznik wojewody opolskiego. - Wojewoda zwrócił się do dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej o sprawdzenie tego oświadczenia, wystąpił również do starosty o wyjaśnienie i dokumenty.
- Od pewnego czasu mamy informacje o deklaracji majątkowej, o której napisała nto - mówi z kolei rzecznik CBA Jacek Dobrzyński. - Są one analizowane i weryfikowane przez agentów naszego Biura. W sprawie Bogusława Wierdaka z Sejmiku Województwa Opolskiego (o której również pisaliśmy - przyp. red.) CBA też analizuje pewne informacje.
Przypomnijmy: były przewodniczący sejmiku Bogusław Wierdak przez kilka lat z rzędu w rubryce o zadłużeniach odsyłał do sądowej dokumentacji swojej firmy RTV-SAT, która została zlikwidowana, a jej pozostałe zadłużenie spadło na niego. Z jego oświadczeń nie wynika jednak, w jaki sposób i w jakim tempie zadłużenie firmy RTV-SAT było spłacane. Do tej pory nie budziło to nigdy wątpliwości wojewody, zobowiązanego do kontrolowania deklaracji marszałka i przewodniczącego sejmiku województwa.
Zobacz**Bogusław Wierdak. Goły i wesoły**
W przypadku Czesława Biłobrana chodzi o jego udziały w spółce Sibud. Zgodnie z prawem od momentu objęcia stanowiska wicestarosty, a potem starosty nie może on mieć więcej niż 10 proc. udziału w spółce prawa handlowego. W swoim oświadczeniu Biłobran przyznał się do 129 udziałów (poniżej 10 proc). W Krajowym Rejestrze Sądowym ma ich natomiast 1,2 tysiąca, czyli aż 72 procent.
Czytaj**Każdy pisze, co uważa. Deklaracje majątkowe to świat ekonomicznej fikcji**
Wczoraj starosta potwierdził, że dopiero po naszej publikacji jego brat - prezes Sibudu - wystąpił do KRS o zaktualizowanie danych o udziałowcach. Przesłał też do wojewody i KRS swoją umowę z 2007 roku, na mocy której przekazuje większość swoich udziałów bratu. Umowa została w 2007 roku zarejestrowana w urzędzie skarbowym, poświadczona przed notariuszem, ale niezgłoszona do sądowego rejestru. Czesław Biłobran nie poczuwa się jednak do zaniedbania, bo - jak tłumaczy - za aktualizowanie dokumentów spółki w KRS odpowiada jej prezes, czyli jego brat.
W ubiegły piątek napisaliśmy, że nyski starosta nie ma poświadczenia notarialnego umowy darowizny, co jest niezbędne do zgłoszenia dokumentu do Krajowego Rejestru Sądowego. Kilka dni temu, w pierwszej rozmowie z dziennikarzem nto, sam starosta nie odpowiedział bowiem precyzyjnie na pytanie o sposób zawarcia umowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?