- To był ostatni moment, żeby kupić cyfrowy projektor i uratować nasze kino przed zamknięciem - ocenia Aleksander Bernat, dyrektor Krapkowickiego Domu Kultury. - Stary sprzęt z lat 80-tych, który służył do wyświetlania filmów na taśmach celulozowych, przestał spełniać swoje zadania. To dlatego, że większość producentów wycofała się z produkowania filmów na takich nośnikach.
Ostatni rok dla kina działającego w domu kultury był fatalny. Ze względu na utrudniony dostęp do kinowych nowości, dyrekcja mogła wyświetlać tylko niektóre filmy i to na dodatek z dużym opóźnieniem, sięgającym często jednego miesiąca.
- Z tego powodu ludzie zaczęli omijać nasze kino szerokim łukiem, bo większość z nich dawno widziała produkcje, które im proponowaliśmy - dodaje Bernat.
W efekcie zdarzały się seanse, na które przychodziły 2-3 osoby.
Otwarcie kina w cyfrowym wydaniu zaplanowano na piątek. Pierwszy film zostanie wyświetlony o 11.30, a będzie to "Wałęsa, człowiek z nadziei", Andrzeja Wajdy. Wejściówka kosztuje 15 złotych, czyli kilka złotych mniej niż w dużych kinach np. Opolu lub Kędzierzynie-Koźlu. Dorota Piekarczyk z Krapkowic, miłośniczka dobrych filmów cieszy się, że kino weszło w nową epokę.
- To oznacza, że nadal w każdy ostatni piątek miesiąca będziemy mogli spotykać się w ramach naszego klubu filmowego - tłumaczy.
Nowy projektor to sprzęt najwyższej klasy. Dyrekcja zapowiada, że w zależności od zainteresowania, może dokupić do niego specjalny moduł wraz z okularami, by wyświetlać filmy w 3D.
Pracownicy domu kultury spodziewali się początkowo, że zakup sprzętu kosztować będzie 400 tys. złotych. Po przetargu tę sumę udało się zbić o ponad połowę do 180 tys. złotych. Do tego dom kultury dostanie dotację w wysokości 70 tys. złotych z Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej, który wspiera cyfryzację małych kin. Nieplanowana nadwyżka przeznaczona będzie na drobne remonty i inwestycje w budynku, m.in. naprawę schodów w bocznym wejściu, poszerzenie parkingu oraz zamontowanie klimatyzacji w sali tanecznej.
Czy cyfrowe kino na siebie zarobi? Tego jeszcze nie wiadomo. Jednorazowy zakup filmu kosztuje ok. 500 złotych. Potem dyrekcja dzieli pół na pół zyski ze sprzedaży biletów z dystrybutorem filmu.
Na przegranej pozycji znalazło się natomiast kino w Zdzieszowicach, które wciąż ma stary projektor. W tym roku kierownictwo zdecydowało o jego zamknięciu.
- Zwróciliśmy się do gminy o uwzględnienie zakupu projektora w przyszłym roku - tłumaczy Edward Szymainda, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Zdzieszowicach. - Ale są raczej nikłe szanse, że w budżecie znajdą się na to pieniądze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?