Cypryjczyk przyjechał do Opola szukać córki

Redakcja
- Castalia ma u mnie wszystko i jest bardzo szczęśliwa. Często pyta o swoją młodszą siostrę, dlatego chciałbym, żeby dziewczynki wychowywały się razem - mówi Craig Michael, który przyjechał do Opola, aby odnaleźć dziewczynkę. - Była partnerka za nic ma postanowienie sądu. Zamiast wrócić z dzieckiem na Cypr ukrywa małą przede mną - mówi rozżalony.
- Castalia ma u mnie wszystko i jest bardzo szczęśliwa. Często pyta o swoją młodszą siostrę, dlatego chciałbym, żeby dziewczynki wychowywały się razem - mówi Craig Michael, który przyjechał do Opola, aby odnaleźć dziewczynkę. - Była partnerka za nic ma postanowienie sądu. Zamiast wrócić z dzieckiem na Cypr ukrywa małą przede mną - mówi rozżalony. Paweł Stauffer
Mężczyzna twierdzi, że jego była partnerka uprowadziła dziecko. Za pomoc w odnalezieniu opolanki wyznaczył nawet nagrodę.

- Mam postanowienie sądu, z którego jasno wynika, że dziecko ma wrócić na Cypr, ale nie mogę nic z nim zrobić, bo matka ukryła przede mną córeczkę - mówi Craig Michael. - Zrobię wszystko, żeby ją odnaleźć. Za przekazanie rzetelnych informacji na temat miejsca pobytu mojej córki wyznaczyłem tysiąc euro nagrody - mówi.

Opolski sąd: mała Krysia musi wrócić na Cypr

Craig jest ojcem 3,5 letniej Castalii i 2-letniej Krysi. O matce dziewczynek, 26-letniej Marcie, pisaliśmy wielokrotnie. We wrześniu ubiegłego roku opolanka uciekła z młodszą z córek z Cypru tłumacząc, że Craig się nad nią znęcał, nie interesował się dziećmi oraz nadużywał alkoholu i narkotyków.

- Nigdy nie uderzyłem Marty i udało mi się to udowodnić przed sądem. Poddałem się też testom na obecność narkotyków i mam dowód na to, że to co mówi Marta to jedno wielkie kłamstwo - przekonuje mężczyzna, który przyjechał do Polski po to, aby odnaleźć córkę.

Wcześniej Marcie i Craigowi nie udało się dojść do porozumienia dlatego sprawa trafiła na wokandę. Sąd pierwszej instancji uznał, że matka wywiozła dziecko z Cypru, choć nie miała prawa tego zrobić bez zgody tamtejszego sądu. Kobieta odwołała się od wyroku, ale sąd oddalił apelację. To oznacza, że 2-letnia Krysia musi wrócić na Cypr, gdzie mieszka jej ojciec i starsza siostra.

Czytaj także: **Sądy biorą stronę ojców**

Marta nie została jednak pozbawiona praw rodzicielskich, więc na Cyprze dziecko nadal będzie mogło mieszkać z nią.

- Nie dopuszczę do tego, żeby mała wyjechała sama z ojcem, bo wtedy pewnie nigdy bym już jej nie zobaczyła. Teraz nie mam wyjścia. Muszę przeprowadzić się tam z nią - płakała po oddaleniu apelacji, a później zniknęła.

Więcej o tej bulwersującej sprawie czytaj w poniedziałkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska