Duże firmy mają małe szanse na pieniądze z nowego RPO

Edyta Hanszke
W spotkaniu uczestniczyli  m.in. przedstawiciele z firmy Stegu, Adamietz, Multiserwis, Chespa, OSM w Oleśnie, Sindbada, Klera, Grupy Azoty ZAK.
W spotkaniu uczestniczyli m.in. przedstawiciele z firmy Stegu, Adamietz, Multiserwis, Chespa, OSM w Oleśnie, Sindbada, Klera, Grupy Azoty ZAK. Edyta Hanszke
Andrzej Buła zaprosił kilkunastu opolskich przedsiębiorców na spotkanie poświęcone podziałowi unijnych pieniędzy w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego.

 

Uczestniczyli w nim m.in. przedstawiciele z firmy Stegu, Adamietz, Multiserwis, Chespa, OSM w Oleśnie, Sindbada, Klera. Było to dziewiąte spotkanie w ramach konsultacji RPO, jakie prowadzi marszałek.

- Część z nas nie mieści się w kategoriach małych i średnich przedsiębiorstw, które będą wspierane z nowego RPO - mówił Ryszard Wójcik, właściciel Sindbada. - Dokładając do tego wysokość podatków i innych opłat, bardziej opłacalne wydaje się przeniesienie działalności poza region.

Wójcik skrytykował także system dofinansowania staży. - Podczas gdy w przedsiębiorstwach stażystów można policzyć na palcach jednej ręki, to w urzędach, które nie planują zwiększenia zatrudnienia, jest ich po kilkunastu. Jaki w tym sens - pytał właściciel Sindbada.

Po szybkich konsultacjach z dyrektorem Wojewódzkiego Urzędu Pracy marszałek zadeklarował wprowadzenie zmian w dofinansowaniu staży i preferowanie przedsiębiorców. - Takie krytyczne głosy cieszą mnie, bo pokazują co możemy zmienić - podkreślał marszałek.

O potrzebie pomocy unijnej przy zatrudnianiu nowych pracowników i odpowiednim przygotowaniu zawodowym kandydatów do pracy mówił z kolei Marian Siwiec, prezes Multiserwis z Krapkowic. - Nam też zależy na tym, żeby zatrudniać miejscowych, a nie mieszkańców lubelskiego, jak to teraz ma miejsce - uzasadniał. 

Piotr Kler pytał z kolei o możliwość uruchomienia własnego centrum szkoleniowego przy unijej pomocy.  

- Okazuje się, że do tej grupy kapitałowej należą spółki spełniające kryteria MSP, więc mogłyby one skorzystać ze wsparcia i szkolić na potrzeby całego konsorcjum - odpowiadał marszałek. - Dlatego właśnie organizujemy takie spotkania, żeby program był odpowiedzią na potrzeby firmy.

Dyrektor Karina Bedrunka dodała, że dofinansowania na szkolenia i doskonalnie zawodowe będa mogli uzyskiwać z programu bezpośrednio pracownicy przedsiębioprstw.

Jesienią marszałek planuje przeprowadzenie konsultacji branżowych, żeby ułatwić przedsiębiorstwom z tych samych branż przygotowania do sięgania po dotacje na innowacje. W nowym rozdaniu będą one możliwe do uzyskania tylko pod warunkiem współpracy firmy z jednostką badawczo-naukową, a np. na kupno nowoczesnych maszyn z zagranicy, co dotychczas praktykowały firmy, będzie można dostać jedynie pożyczki.

- Na wrześniowe i październikowe spotkania chcemy zaprosić przedstawicieli z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, instytuty i naukowców, którzy współpracują z naszymi przedsiębiorstwami, również spoza regionu, przedstawicieli ministerstwa gospodarki, żebyśmy wskazali sposoby aplikowania o unijna pomoc - mówił marszałek Buła. - Musimy się dziś na nowy policzyć w ramach RPo, żebyśmy nie doporowadzili do sytuacji, jaką mamy dziś w Opolu w branży gastronomicznej, na co zwracał uwagę jeden z przedsiębiorców, że mamy dziś dziesiątki restauracji w Opolu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska