Dziś na festiwalu piosenki Kabaretu Starszych Panów. Piosenka jest dobra na wszystko

Fot. Witold Chojnacki
Starsi Panowie na wzgórzu uniwersyteckim w Opolu.
Starsi Panowie na wzgórzu uniwersyteckim w Opolu. Fot. Witold Chojnacki
Zwłaszcza gdy skrzy się dowcipem, czaruje tekstem i sprawia, że melodia sama się śpiewa. A takie właśnie są utwory Jerzego Wasowskiego i Jeremiego Przybory.

Powiedzieć o nich geniusze to mało. I chyba - jak na nich - zbyt ekspresyjnie i nowocześnie. Nienapuszoną inteligencją walczyli z PRL-owskim prostactwem. Ich humor był na tyle abstrakcyjny, że cenzorzy machnęli na nich ręką i uznali za nieszkodliwych.

Zawsze wytworni i eleganccy, jak przystało na przedwojennych dżentelmenów, ową elegancję stosowali też w swojej twórczości i w telewizyjnym cyklu "Kabaret Starszych Panów", emitowanym na przełomie lat 50. i 60.

"Bądźmy eleganccy - przekonywali. - Wąchajmy róże i czcijmy płeć piękną. Widząc intruza wnoszącego kubełek śmieci na nasze podwórko, nie bijmy go od razu w mordę, ale grzecznie pytajmy: Z innego bloku pan uczęszcza na ten śmietnik?".

Uzupełniali się doskonale. Wasowski komponował melodie, które momentalnie przyklejają się (wciąż!) do ucha, a Przybora żonglował słowem tak, jak nikt przed nim i po nim. Bo komu poza nim przyszłaby do głowy taka zbitka: "Wespół w zespół, by żądz moc móc wzmóc". Kto poza nim stworzyłby tak misterną konstrukcję, która do dziś początkujących artystów pracujących nad dykcją przyprawia o dreszcze, a nauczycielom śpiewu poprawia humor.

Ich piosenki od ponad pół wieku są aktualne. Sięgają po nie kolejne pokolenia wykonawców. "Herbatka", "Tanie dranie", "Wesołe jest życie staruszka, "Kaziu, zakochaj się, "Przeklnę cię" czy wspomniane "Wespół w zespół". Choć jedną czy dwie ich piosenki zna pewnie każdy z nas.

Utwory niezapomniane i te trochę mniej znane z repertuaru Kabaretu Starszych Panów wykonają dziś podczas ostatniego koncertu tegorocznego festiwalu gwiazdy polskiej estrady. Zapytaliśmy, kim dla nich są Starsi Panowie.

Jerzy Połomski

"Stacyjka Zdrój"

- Szalenie podoba mi się cała masa innych, bardziej znanych piosenek Wasowskiego i Przybory. Do tej pory jednak tylko je podziwiałem. Zachwycałem się mistrzowskimi tekstami, lekkością muzyki i ich specyficznym dowcipem, jakby zza lekkiej mgiełki. Właśnie w związku z moim najwyższym szacunkiem dla standardów Kabaretu Starszych Panów nie śmiałbym ich ruszać. Poprosiłem więc telewizję o utwór nieco mniej popularny. A i tak będę śpiewał, mając przed oczyma Kalinę Jędrusik, która wykonywała tę piosenkę z półprzymkniętymi, ciężkimi powiekami…

Ania Wyszkoni

"Bo we mnie jest seks" w duecie z Marcinem Pomykałą

- Przyznam, że przy okazji tegorocznego festiwalu w Opolu odkrywam utwory Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego. Jestem oczarowana przede wszystkim ich pięknymi tekstami. Te piosenki są również sporym wyzwaniem dykcyjnym - dużo się w nich dzieje, są bardzo dynamiczne. A ten konkretny utwór zaproponowała mi TVP. Ucieszyłam się, bo będę się mogła pokazać z zupełnie innej strony. Na pewno będą temu towarzyszyć duże emocje, tym bardziej że pierwsza i generalna próba występu z moim partnerem odbędzie się dopiero w Opolu. Ale to pozytywne odczucia. Poza tym - czym byłby festiwal bez tych emocji!

Paweł Kukiz, lider zespołu Piersi

"No, co ja ci zrobiłem" i "Tanie dranie"

- Wiadomo było, że wykonam w tym koncercie utwory, które pojawiły się na wydanej niedawno płycie "Starsi Panowie". Na krążku śpiewam też "Moja dziewuszka", ale telewizja musiała na coś postawić, a wybór jest niełatwy. Piosenki duetu Wasowski-Przybora są kapitalne jedna w jedną. W czasach topornej, tchnącej PGR-em muzyki PRL-u Kabaret Starszych Panów to był zupełnie inny świat. Była w nim zabawa słowem, inteligentny dowcip, nienaganne maniery. Te piosenki od lat są we mnie i jakiejś konkretnej, jednej ulubionej chyba nie potrafiłbym wybrać.

Renata Przemyk

"Szuja"

- To jedna z dwóch piosenek, którą śpiewam z kolegami i koleżankami na wydanej już płycie "Starsi Panowie". Telewizja zaproponowała mi tę właśnie i chętnie na nią przystałam, choć przyznam, że lepiej czułabym się pewnie w którymś z utworów Wasowskiego i Przybory śpiewanych niegdyś przez Kalinę Jędrusik. Tym bardziej, że w październiku ma się ukazać kolejna płyta z piosenkami Kabaretu Starszych Panów, którą nagrywam z Kayah. Śpiewam na niej właśnie piosenki pani Kaliny, takie jak "S.O.S.", "O, Romeo!" czy "Z kim ci będzie tak źle, jak ze mną". Tak jak inne przeboje tego tandemu mimo upływu lat nie straciły i nie tracą one na aktualności.

Jarek Janiszewski, lider zespołu Czarno-Czarni

"Addio, pomidory"

- Myślałem o tym, by z zaproponowaną mi przez telewizję piosenką zrobić jakiś performance. Ostatecznie postanowiłem jednak nie ścigać się z pierwotnym wykonaniem. "Addio…" zaśpiewam więc na luzie, z poszanowaniem oryginału, co zresztą jest po myśli TVP. Koncert ma być bowiem formą hołdu. Kabaret Starszych Panów, któremu jest poświęcony, bardzo szanuję za to, że w czasach, kiedy w cenie był sojusz robotniczo-chłopski, a na inteligencję patrzyło się krzywo, oni znaleźli sobie niszę. Umieli bawić, puszczać oko do publiczności, wytykać tak, by ich nie zdejmowano z anteny. I jednocześnie trudno im było zarzucić, że mają coś przeciw sojuszowi robotniczo-chłopskiemu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska