Enter triumfuje, ratusz się zastanawia

Artur  Janowski
Artur Janowski
Kamienicami w Rynku niegdyś administrowała spółka Enter. Straciła do tego prawo po przegranym przetargu. Teraz sąd przyznał jej odszkodowanie.
Kamienicami w Rynku niegdyś administrowała spółka Enter. Straciła do tego prawo po przegranym przetargu. Teraz sąd przyznał jej odszkodowanie.
750 tys. zł ma zapłacić urząd miasta opolskiej spółce za błędnie rozstrzygnięty przetarg na zarządzanie lokalami komunalnymi w 2002 roku.

Prawny galimatias

Prawny galimatias

Kłopoty zaczęły się końcu 2002 roku, gdy rządząca ratuszem SLD-owska ekipa rozstrzygnęła przetarg, na mocy którego mieniem komunalnym zarządzają dziś spółki Turhand-Ret i Feroma. Odrzucono ofertę Enteru, mimo że była tańsza od tego, co proponował Turhand-Ret. Czemu zatem przegrała? Zadecydował o tym system punktowy przyjęty w przetargu. Enter odwołał się do Urzędu Zamówień Publicznych, lecz sprawę przegrał.
Obecne władze urzędu, trzymając się pozytywnego rozstrzygnięcia sporu z Enterem przed UZP, podpisały umowę z Turhand-Ret. Enter znów się odwołał, tym razem do sądu w Warszawie - i wygrał. Sąd nakazał powtórzenie przetargu. Urząd tego nie zrobił, bo naraziłoby to ratusz na płacenie odszkodowania spółce Turhand-Ret.
Doszło więc do pata, który się pogłębił, gdy ratusz przegrał sprawę o unieważnienie wyroku wydanego w Warszawie. Teraz Enter wygrał sprawę o odszkodowanie.

Decyzję w tej sprawie podjął Sąd Okręgowy w Opolu, gdzie pozew złożyła spółka Enter. Firma w 2002 roku, jeszcze za poprzedniej, SLD-owskiej ekipy, przegrała przetarg na zarządzanie mieniem komunalnym.
Przegrała, mimo że jej oferta był tańsza od warunków spółki Turhand-Ret. Obecne władze rozstrzygnięcie przetargu podtrzymały, na co Enter zareagował odwołaniami do Urzędu Zamówień Publicznych, a następnie pozwami do sądu. Postępowanie zakończył nieprawomocny wyrok zasądzający 750 tys. zł na rzecz Enteru tytułem utraconych zysków.

- Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku, wtedy zadecydujemy, czy się od niego odwołamy czy będziemy płacić - zastrzega Janusz Kwiatkowski, wiceprezydent ds. lokalowych.
Zdaniem obecnych władz urzędu winne całej sytuacji jest niespójne prawo i działania poprzedniej ekipy. Z jednej strony ratusz ma bowiem za sobą korzystne rozstrzygnięcie UZP, a z drugiej Enter dysponuje kolejnym wyrokiem sądu (szczegóły w ramce).
- Z tej sytuacji może nie być dobrego wyjścia - komentuje Alojzy Drewniak, radny opozycyjny. - Urząd musi stwierdzić, czy chce dalej brnąć w sprawy sądowe, gdzie każda przegrana oznacza pokrycie ich kosztów, czy lepiej wypłacić odszkodowanie. Trudno coś radzić, nie znając dokumentów.
Przedstawiciele spółki Enter nie chcieli wczoraj rozmawiać. Usłyszeliśmy, że komentarza możemy się spodziewać... w styczniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska