Ile stracą uczniowie na cięciach w finansowaniu języka niemieckiego? W powiecie opolskim będzie to ponad 600 godzin lekcji tygodniowo

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
W gminie Ozimek do tej pory języka niemieckiego jako języka mniejszościowego uczyło się 891 uczniów. Po wprowadzeniu zmian pracę straci siedmiu germanistów, którzy tygodniowo prowadziło 130 godzin zajęć.
W gminie Ozimek do tej pory języka niemieckiego jako języka mniejszościowego uczyło się 891 uczniów. Po wprowadzeniu zmian pracę straci siedmiu germanistów, którzy tygodniowo prowadziło 130 godzin zajęć. TSKN
Rozporządzenie Ministra Edukacji i Nauki zmniejszyło wymiar godzin nauki języka niemieckiego dla uczniów należących do mniejszości niemieckiej z trzech do jednej godziny tygodniowo. Samorządowcy, a także przedstawiciele mniejszości niemieckiej oraz mieszkańcy gmin uważają, że najbardziej stracą na tym dzieci. Ale jest też druga strona medalu. Na Opolszczyźnie niemieckiego jako języka mniejszości - czyli de facto ojczystego - uczy się bardzo duża liczba dzieci, których rodzice z mniejszością niemiecką nie mają nic wspólnego.

W skutek poprawki do budżetu państwa w 2022 roku zmniejszone zostało finansowanie nauki języka niemieckiego jako języka mniejszości o blisko 40 mln zł. Z kolei w 2023 roku finansowanie ma zostać zmniejszone o 119 mln zł.

W opolskim urzędzie marszałkowskim zorganizowano z tego powodu konferencję, na której wyliczono, ile pieniędzy opolskie samorządy stracą po wejściu w życie rozporządzenia.

- Sprawa dotyczy 54 gmin naszego województwa, gdzie nauczany jest język niemiecki jako język mniejszości. Te gminy w tym roku stracą w sumie niespełna 18 milionów złotych przeznaczonych na ten cel. A w roku 2023 będzie to już 50 milionów złotych! Nad wieloma małymi szkołami wiejskimi wisi widmo zamknięcia, nauczyciele obawiają się o swoje miejsca pracy. A my obawiamy się także, że stracimy wykwalifikowaną kadrę nauczycielską - mówił Piotr Kanzy, wójt gminy Polska Cerekiew.

Wtórował mu marszałek Andrzej Buła, który podkreślał, że na decyzji o zmniejszeniu subwencji oświatowej straci 30 tys. uczniów z Opolszczyzny, uczących się języka niemieckiego jako mniejszości, co stanowi 20 proc. wszystkich dzieci uczęszczających do szkół w naszym regionie.

Nawet 35 etatów nauczycieli mniej

Z kolei starostwo powiatowe w Opolu przygotowało informacje z 13 gmin powiatu dotyczącą konsekwencji cięć w finansowaniu nauki języka niemieckiego dla mniejszości. Wynika z niej, że zagrożonych może być nawet 35 etatów nauczycielskich, co przełoży się na 626 godzin mniej lekcji języka niemieckiego.

I tak np. w gminie Ozimek do tej pory języka niemieckiego jako języka mniejszościowego uczyło się 891 uczniów. Po wprowadzeniu zmian pracę straci siedmiu germanistów, którzy tygodniowo prowadziło 130 godzin zajęć. Podobnie jest także w gminie Dobrzeń Wielki, gdzie zagrożone są ponad trzy etaty nauczycielskie przy ponad 500 uczniach uczęszczających na dodatkowe zajęcia z języka niemieckiego. Z kolei w Turawie, Prószkowie czy Tarnowie Opolskim, w których języka mniejszościowego uczy się około 400 uczniów, zmniejszenie finansowania przełoży się na ok. 60 godzin lekcji tygodniowo mniej.

- Wiele samorządów, w tym nasz, apelowało w formie uchwał swoich rad gmin, czy powiatów o odstąpienie od tej decyzji, również ze względu na skutki finansowe dla polskich szkół, nie tylko dla mniejszości niemieckiej - wyjaśnia starosta opolski Henryk Lakwa.

Obecnie w województwie opolskim języka niemieckiego jako języka mniejszościowego dzieci uczą się w 109 przedszkolach, 242 szkołach podstawowych, 4 liceach ogólnokształcących i jednej szkole zawodowej.

Kowalski: język mniejszości to nie darmowe korepetycje

Zupełnie inaczej sprawę widzi poseł Janusz Kowalski, który podkreśla, że z finansowania języka mniejszości narodowej powinny korzystać wyłącznie dzieci, które rzeczywiście należą do mniejszości, a nie jedynie chcą dodatkowych zajęć z j. niemieckiego.

- Co roku wydawaliśmy aż 236 mln zł na naukę języka niemieckiego dla mniejszości niemieckiej. Trzeba to sobie jasno powiedzieć, że były to pieniądze wyłudzane od polskiego państwa, kosztem innych mniejszości. Bo nie jest prawdą, że mamy na Opolszczyźnie 30 tys. dzieci należących do mniejszości niemieckiej, która chce uczyć się języka mniejszości narodowej, tylko są to dzieci, których rodzice podpisali deklarację, aby mieć za darmo więcej języka niemieckiego – uważa poseł Janusz Kowalski.

Zdaniem posła Solidarnej Polski, dochodzi do sytuacji, w której dyrektorzy szkół informują rodziców, że jeśli taką deklarację podpiszą, to nawet jeśli z mniejszością niemiecką się nie identyfikują, to dzięki temu ich dziecko będzie miało więcej godzin zajęć z j. niemieckiego.

- Uczciwi rodzice zapisują swoje dzieci na dodatkowo płatne korepetycje, a nie składają oświadczenia, które umożliwiają uczestnictwo w zajęciach dla mniejszości. Należy w końcu skończyć z tą patologią! – podkreśla Kowalski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska