Podopieczni trenera Piotra Matkowskiego wreszcie się przełamali i pewnie pokonali beniaminka z Wysokiej. Mecz zaczął się dla gospodarzy w wymarzony sposób. Po główce Piotra Sobotty interweniował co prawda obrońca i bramkarz, ale piłka minęła linię bramkową i gol został uznany. A była zaledwie 4. min.
Mimo przewagi i kolejnych okazji (niecelne strzały Mariusza Stępnia, poprzeczka Sobotty) drugi gol padł dopiero w 43. min. Występujący nietypowo w ataku Wojciech Hober zagrał ostro w pole karne, a Adam Szatko - niczym Seweryn Gancarczyk w spotkaniu naszej kadry ze Słowacją - pokonał własnego bramkarza uderzeniem pod poprzeczkę.
Wynik ustalił Maciej Olearczuk, który przejął przed polem karnym wybijaną piłkę i z lewej nogi uderzył niezwykle precyzyjnie. Goście mieli w całym meczu trzy niezłe kontry, ale dwukrotnie na posterunku był Paweł Chałubiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?