W sobotnie południe Janusz Kowalski, kandydat PiS do Sejmu, zwołał konferencję prasową przed siedzibą opolskiej prokuratury.
Zapowiedział, że w poniedziałek złoży do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy dokonywaniu sprzedaży obiektu po ośrodku rehabilitacyjnym dla dzieci w Suchym Borze należącego do samorządu województwa, czyli urzędu marszałkowskiego.
Kowalski utrzymuje, że opinia publiczna została wprowadzona w błąd w sprawie tej transakcji, a całą winą za to obarcza Romana Kolka, wicemarszałka województwa z MN, obecnie kandydującego do Senatu, jako odpowiedzialnego za służbę zdrowia w województwie.
To kolejna odsłona dotycząca tej transakcji, którą zrealizowano w 2018 roku za 850 tys. zł. W sobotę Janusz Kowalski podał, że obecny właściciel dawnego ośrodka wystawił teren na sprzedaż, a cena zarówno na popularnym portalu sprzedażowym, jak i w jednej z agencji nieruchomości wynosi 1,9 mln zł.
To w ocenie Kowalskiego kolejny dowód na nieprawidłowości, jakich dokonano przy sprzedaży obiektu prywatnemu właścicielowi.
- Firma zajmująca się obróbką drewnem i która kupiła teren rzekomo chcąc kontynuować działalność leczniczą dziś chce za ponad milion złotych więcej sprzedać ten teren na rynku - mówił w sobotę pod prokuraturą Kowalski. - To była transakcja pozorna. Nikt nie chciał tam prowadzić działalności rehabilitacyjnej czy medycznej.
W jego ocenie nie jest prawdą, że umowy sprzedaży terenu nie można było skonstruować tak, żeby zabezpieczyć prowadzenie tam działalności medycznej. - Firma, która kupiła ośrodek, próbuje przekształcić teren pod deweloperkę, co umożliwia jej miejscowy plan. Nie jest więc prawdą, co mówił Roman Kolek, w związku z czym powinien podać się do dymisji - przekonywał Janusz Kowalski.
Roman Kolek uważa, że to kolejna odsłona hejtu skierowanego wobec niego ze strony Janusza Kowalskiego.
- Wszystko już na ten temat powiedziałem podczas ubiegłotygodniowej konferencji z prezesem Stobrawskiego Centrum Medycznego, do którego należał ośrodek w Suchym Borze. Mamy na to dokumenty. Podstawą zbycia była wycena - kwituje Roman Kolek i po szczegóły transakcji odsyła do prezesa stobrawskiego centrum.
Janusz Kowalski utrzymuje, że kupnem centrum były zainteresowane inne podmioty, planujące kontynuować tam działalność medyczną, ale "zostały zniechęcone".
Roman Kolek: - Prowadzenie tam takiej działalności musiałoby być opłacalne, a nie było, bo kontrakt był za niski. Jeszcze przed ubiegłoroczną sprzedażą interesowała się tym firma z Wrocławia, ale zrezygnowała.
Na ubiegłotygodniowej konferencji Roman Kolek podkreślał, że działalność dotycząca rehabilitacji dzieci została przeniesiona do Spółki SCM w Kup, gdzie jest wykonywana w lepszych standardach co do warunków i jakości tych usług.
Janusz Kowalski zapowiedział, że jeśli Roman Kolek nie poda się do dymisji, odsłoni kolejne tajniki tej transakcji.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?