Kanał Gliwicki prowadzi z Gliwic do Koźla. Różnicę ponad 40 metrów wysokości między miastami niweluje sześć stopni wodnych.
Wybudowane w latach 30. XX wieku praktycznie nie przechodziły większych remontów aż do minionej dekady, kiedy to rozpoczęto modernizacje śluz.
W poniedziałek oficjalnie zakończono remont dwóch stopni: w Sławięcicach i Nowej Wsi (obie leżą w gminie Kędzierzyn-Koźle). Prace budowlane kosztowały 72 miliony złotych. Użyto aż tysiąc ton stali i około 40 kilometrów kabli oraz światłowodów.
Przede wszystkim przebudowano odcinki awanportów (najdalej wysunięta część śluzy) i komory do śluzowania. Zrekonstruowano także betonowe ściany i dno. Wyremontowano również podziemne i nadziemne części budynku sterowni. Zamontowano też nowe wrota o wadze 360 ton.
- Mam nadzieję, że tak jak w 2018 roku, żegluga towarowa śródlądowa wróci. Zapraszamy również żeglugę turystyczną - mówi Przemysław Daca, prezes Wód Polskich.
I właśnie tu jest problem, bo kanał jest bardzo rzadko wykorzystywany. Ruch turystyczny już w 2020 roku niemal zamarł z powodu pandemii koronawirusa (zresztą i bez stanu epidemii był on niewielki). Podobnie jest z żeglugową towarową.
Śląskie Centrum Logistyki, które zarządza portem śródlądowym w Gliwicach Łabędach tłumaczy, że jest gotowe do przeładunków, ale do tego potrzebne są jeszcze firmy, które chcą inwestować w transport wodny.
We wspomnianym 2018 roku udało się wrócić do transportu węgla barkami, ale szybko z tego zrezygnowano. Raczej mało prawdopodobne jest, aby to paliwo było w tym roku ponownie transportowane kanałem i Odrą. Kolej tak zabezpieczyła w ostatnich latach swoje interesy, żeby węgiel jeździł z Górnego Śląska do innych miast po torach.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?