Kładka obok wiaduktu na Struga jest niedostępna dla wózków z dzieckiem

fot. Artur Janowski
fot. Artur Janowski
Problem dotyczy też niepełnosprawnych na wózkach i rowerzystów. - Dla kogo ta kładka? - pyta Helena Majewska.

Drewniano-stalową kładkę uruchomiono po zamknięciu dla pieszych wiaduktu przy ul. Struga. Właśnie trwa jego rozbiórka, bo jesienią 2010 roku ma tam stanąć nowy.

Dzięki kładce piesi mogą przejść nad torami kolejowymi. Oszczędzają w ten sposób mnóstwo czasu. Nie wszystkim jednak jest to dane.

"Nie rozumiem, jak kładka mogła zostać oddana do użytku, jeżeli nie można przejechać tamtędy wózkiem dziecięcym - napisała do nto Helena Majewska. - Mam troje dzieci i nie wyobrażam sobie, żeby wnosić wózek bliźniaków po tylu schodach i jeszcze trzecie dziecko trzymać za rękę. To dla kogo ta kładka?"
Problem dotyczy także rowerzystów i niepełnosprawnych na wózkach. Szczególnie dla tych ostatnich strome schody - które trzeba pokonać, wchodząc na kładkę - są nie do przejścia.

- Schody mogły być inne - przyznaje Halina Mirek, która dzięki kładce skraca sobie drogę do pracy. - Może gdyby kładka była niższa, tego problemu by nie było? Ja sobie radzę, ale sama kilka razy widziałam, jak starsze osoby przystawały na chwilę, żeby złapać oddech. Wciągnięcie wózka po tych schodach graniczy z cudem.

Piotr Rybczyński, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg, przyznaje, że problem jest mu znany.
- Chcieliśmy, aby kładka umożliwiała przejazd wózkiem, ale ze względów technicznych okazało się to niemożliwe - przekonuje Rybczyński. - Gdybyśmy chcieli zrobić tam tymczasowy wjazd zgodny z przepisami, to musiałby sięgać chyba ulicy Piastowskiej. Z kolei montaż windy odpadł, bo kładka to obiekt tymczasowy przewidziany do rozbiórki po uruchomieniu wiaduktu.

Wygodne wjazdy, a także pochylnia dla niepełnosprawnych mają być gotowe razem z nowym wiaduktem.

- Dziś ktoś prowadzący wózek powinien omijać kładkę - przyznaje Rybczyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska