Zarząd Porozumienia podjął w środę decyzję o wyjściu z koalicji rządowej. Ociepa podkreślił, że nie wiedział o tej decyzji, która - jak powiedział - została podjęta bez jego obecności na posiedzeniu.
- Postanowiłem dziś podać się do dymisji z funkcji wiceministra obrony narodowej - powiedział Marcin Ociepa na konferencji w środę rano. - Czynię tak, bo zostałem na to stanowisko powołany w wyniku umowy koalicyjnej, a moja nominacja była realizacją jednego z jej zapisów. Jestem wdzięczny za możliwość pracy w polskim rządzie. Ta służba była dla mnie wielkim zaszczytem i dziękuję, że mogłem ze współpracownikami tę misję wykonywać.
Ociepa powiedział też, że odczuwa polityczną porażkę w związku z tym, co się wydarzyło, ponieważ w ciągu ostatniego roku odgrywał rolę mediatora pomiędzy koalicjantami a Porozumieniem.
Podkreślił, że decyzja ta jest gestem solidarności z Jarosławem Gowinem, którego premier zdymisjonował we wtorek, wysyłając wniosek w tej sprawie do prezydenta.
Zapowiedział jednak, że zamierza pozostać w klubie parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości, gdyż był zwolennikiem pozostania Porozumienia w koalicji.
Przed południem telewizja Polsat News podała nieoficjalnie, że Ociepa ma zastąpić Jarosława Gowina na stanowisku ministra rozwoju. Funkcje kierownicze w resorcie mają też objąć Jadwiga Emilewicz i Kamil Bortniczuk.
Poseł zaprzeczył, by odbyły się rozmowy w tej sprawie.
Marcin Ociepa jest w Porozumieniu od 2017 roku. Jest wiceprzewodniczącym tej partii. Wcześniej działał w partii Polska Razem oraz Polska Jest Najważniejsza.
Był samorządowcem - wiceprzewodniczącym i przewodniczącym Rady Miasta Opola, a także radnym sejmiku województwa.
W 2019 roku został posłem na Sejm i objął tekę wiceministra rozwoju, a następnie - po rekonstrukcji rządu - wiceministra obrony narodowej.
Premier chce dymisji Gowina
We wtorek wieczorem premier Mateusz Morawiecki zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy o odwołanie Jarosława Gowina z funkcji wicepremiera i ministra rozwoju. Obowiązki ministra rozwoju ma przejąć na razie premier Morawiecki.
Rzecznik rządu powiedział na konferencji, że skuteczność Zjednoczonej Prawicy zależy od współpracy partii, które ja tworzą.
- Niestety w ostatnim czasie z niepokojem obserwujemy działania, które podejmuje wicepremier Jarosław Gowin (…) Te działania niestety podważają zaufanie co do wspólnego działania Zjednoczonej Prawicy - mówił rzecznik, dodając, że chodzi o kwestie, które podlegają bezpośrednio pod resort rozwoju, a prace nad nimi nie przebiegają w zadowalający sposób.
Sprecyzował, że chodzi m.in. o projekty ustaw dotyczących mieszkań bez wkładu własnego oraz łatwiejszej budowy domów, a także o brak dialogu w sprawie ustawy podatkowej, która obniża podatki kilkunastu milionom obywateli.
Gowin: Zostaliśmy wypchnięci z koalicji rządowej
Do sprawy odniósł się w rozmowie z dziennikarzami Jarosław Gowin.
- PiS podjęło decyzję o zakończeniu projektu Zjednoczonej Prawicy. Po siedmiu latach współpracy, po sześciu latach współrządzenia zostaliśmy wypchnięci z koalicji rządowej ze względu na wierność wartościom Zjednoczonej Prawicy – mówił.
Lider Porozumienia dodał, że zapowiadano, iż Zjednoczona Prawica nie będzie podnosić podatków, tymczasem przedstawiony przez premiera Morawickiego projekt podatkowy oznacza „drastyczną podwyżkę podatków”.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?