Sprawa ciągnie się od czerwca br. W tym czasie zmieniał się właściciel PKS-u (państwowa spółka przeszła w ręce powiatu). Marek Piotrowski przeczuwał, że może stracić fotel prezesa. Zanim zebrała się rada nadzorcza by go odwołać, poszedł na chorobowe.
- Decyzję o zakończeniu kadencji prezesa podjęliśmy 28 czerwca - mówi Waldemar Gaida, przewodniczący rady nadzorczej. - Ale Marek Piotrowski łączył dwie funkcje. Poza tym, że był prezesem, zajmował jeszcze stanowisko dyrektora zakładu.
O ile rada nadzorcza mogła zdecydować, że z początkiem miesiąca nie będzie już prezesem, o tyle - żeby pozbawić go funkcji dyrektora - trzeba było rozwiązać z nim umowę o pracę. Problem w tym, że zgodnie z przepisami jest to zabronione, jeżeli pracownik przebywa na chorobowym.
Kiedy prezesowi udało się wręczyć wypowiedzenie i co na ten temat sądzą pracownicy firmy - czytaj w sobotę w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?