Nie pracuje a zarabia. Były prezes strzeleckiego PKS-u od czerwca nie kieruje firmą, ale wciąż pobiera pensję

Fot. Archiwum/DIM
Marek Piotrowski został odwołany z funkcji prezesa 28 czerwca br.
Marek Piotrowski został odwołany z funkcji prezesa 28 czerwca br. Fot. Archiwum/DIM
Jak udało się ustalić nto, chodzi o ok. 11 tysięcy złotych brutto miesięcznie. Marek Piotrowski pobiera pensję zgodnie z prawem.

Sprawa ciągnie się od czerwca br. W tym czasie zmieniał się właściciel PKS-u (państwowa spółka przeszła w ręce powiatu). Marek Piotrowski przeczuwał, że może stracić fotel prezesa. Zanim zebrała się rada nadzorcza by go odwołać, poszedł na chorobowe.

- Decyzję o zakończeniu kadencji prezesa podjęliśmy 28 czerwca - mówi Waldemar Gaida, przewodniczący rady nadzorczej. - Ale Marek Piotrowski łączył dwie funkcje. Poza tym, że był prezesem, zajmował jeszcze stanowisko dyrektora zakładu.

O ile rada nadzorcza mogła zdecydować, że z początkiem miesiąca nie będzie już prezesem, o tyle - żeby pozbawić go funkcji dyrektora - trzeba było rozwiązać z nim umowę o pracę. Problem w tym, że zgodnie z przepisami jest to zabronione, jeżeli pracownik przebywa na chorobowym.

Kiedy prezesowi udało się wręczyć wypowiedzenie i co na ten temat sądzą pracownicy firmy - czytaj w sobotę w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska