Jeszcze przed sesją rady miejskiej w Byczynie radni w komisjach stałych rekomendowali udzielenie wotum zaufania burmistrz Iwonie Sobani.
Podczas obrad przed głosowaniem nieoczekiwanie sama Iwona Sobania zaapelowała o głosowanie przeciw.
Osobiście, gdybym była na waszym miejscu, na pewno bym tego wotum zaufania nie dała poprzedniemu burmistrzowi. Tak samo nie dałabym absolutorium. Dlatego proszę was, żebyście głosowali przeciw - powiedziała Iwona Sobania.
Efekt tego apelu był taki, że nikt nie był za, nawet radni z PSL-u, czyli ugrupowania nowej burmistrz.
Przeciw było 9 radnych, wstrzymały się 3 osoby, reszta była nieobecna.
Za absolutorium zagłosowało wprawdzie 5 radnych PSL-u, ale to było za mało.
- To było głosowanie nad oceną działań burmistrza Byczyny, którym do listopada 2018 roku był Robert Świerczek, a tu działy się rzeczy kryminogenne, które zostały skierowane do Centralnego Biura Antykorupcyjnego - mówił Zygmunt Wiśniewski.
Jednak pod względem prawnym to Iwona Sobania nie dostała wotum zaufania.
Jeśli za rok również nie dostanie poparcia, rada gminy będzie mogła podjąć uchwałę o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania burmistrza.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?