Obwodnica piastowska Opola nie odciąży Zaodrza? "Mogą być duże komplikacje" [ZDJĘCIA]

Na otwarcie obwodnicy piastowskiej szczególnie czekali mieszkańcy ulic Hallera, Domańskiego i Partyzanckiej. Wszystkie one (ul. Domańskiego od skrzyżowania z ul. Hallera) znajdują się w ciągu drogi krajowej nr 45. Z tego względu nie brakowało na nich pojazdów ciężarowych. Ludzie przez lata skarżyli się na hałas, wibracje w domach oraz pękające ściany.

Co prawda miasto dopiero rozpocznie starania o zmianę przebiegu drogi krajowej nr 45 i nadanie tej kategorii obwodnicy piastowskiej - a co za tym idzie także odcinkowi ul. Niemodlińskiej od skrzyżowania z ul. Wojska Polskiego i Hallera aż do węzła - ale urzędnicy jeszcze przed otwarciem drogi deklarowali, że wkrótce zamontowane będzie oznakowanie kierujące tranzyt w kierunku nowej trasy.

Pojawiają się jednak obawy o to, czy zmiany te nie zaowocują problemami w innych częściach Zaodrza. - Ruch na ulicach Domańskiego i Partyzanckiej był niezwykle uciążliwy i często oznaczał stanie w korkach. Jest szansa na to, że to się wkrótce zmieni - komentuje pan Jerzy, taksówkarz.

- Gorzej może być natomiast w rejonie skrzyżowania ul. Wojska Polskiego z Niemodlińską. Pas do lewoskrętu z tej pierwszej w tę drugą nie jest zbyt długi. Skutek może być taki, że sznur aut będzie wystawał poza niego, blokując przejazd tym, co chcą jechać na wprost, w górę ul. Hallera - argumentuje.

Zdaniem taksówkarza podobna sytuacja może mieć miejsce w przypadku prawoskrętu z ul. Niemodlińskiej w ul. Wojska Polskiego.

- Kłopoty mogą być też z wyjazdem z ul. Domańskiego w lewo w ul. Niemodlińską. Już teraz po poszerzeniu jest to trudniejsze, niż kiedyś. Po przerzuceniu tu tranzytu sytuacja może ulec pogorszeniu - uważa pan Jerzy.

Ireneusz Kłysz, inżynier kontraktu na budowie obwodnicy piastowskiej przyznaje, że wraz z udostępnieniem tej drogi mogą pojawić się komplikacje na skrzyżowaniach na terenie Zaodrza.

Piotr Rybczyński, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg, twierdzi jednak, że nie będzie źle. - Tranzyt w tym śladzie poruszał się już przez pewien czas jeszcze przed rozpoczęciem budowy tej obwodnicy, gdy ulica Niemodlińska była w rozbudowie. Wtedy skrzyżowanie tej drogi z ul. Wojska Polskiego to wytrzymało, teraz też powinno - uważa.

Piotr Rybczyński przekonuje, że przebudowanie tego skrzyżowania na rondo przy okazji tamtej inwestycji nie wchodziło w grę. - Nie było na nie miejsca. Aby zrealizować rondo o odpowiednich parametrach, koniecznie byłoby powiększenie obszaru samego skrzyżowania i wyburzenie części okolicznych budynków - mówi.

Wicedyrektor MZD zapowiada, że skrzyżowanie ulic Domańskiego z Niemodlińską ma być przebudowane przy okazji realizacji centrum przesiadkowego w rejonie stacji Opole Zachodnie. Na skrzyżowaniu też ma się pojawić sygnalizacja świetlna. Ma być też objęte systemem inteligentnego zarządzania ruchem.

Należy jednak pamiętać, że projekt centrum przesiadkowego Opole Zachodnie nie ma zezwolenia na realizację. Wojewoda uchylił je po tym, gdy Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uchyliła decyzję środowiskową dla inwestycji. Miasto nadal czeka na wynik odwołania od tej decyzji do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Budowa blisko 4-kilometrowej obwodnicy piastowskiej pochłonęła około 135 mln zł. Droga jest objęta 10-letnią gwarancją.