Opole ma nową fontannę. Niektórym przypomina pomnik loda w wafelku

Stanąłem jak wryty, kiedy po raz pierwszy to zobaczyłem - opowiada pan Tomasz, mieszkający tuż obok nowego bloku **

** przy ulicy Krzemienieckiej. - Zastanowiła mnie ta budowla, bo wygląda na fontannę, ale w życiu jeszcze takiej nie widziałem.

- Dla mnie to taki lód w wafelku, który wygląda obrzydliwie - śmiał się Michał Wójcik, który w piątek zobaczył fontannę po raz pierwszy.

Inni mieszkańcy zdążyli ochrzcić budowlę zniczem olimpijskim, ale są i tacy, których wodotrysk nie śmieszy.

- Od dawna prosimy TBS o zamontowanie huśtawek na placu zabaw, a zamiast tego spółka wywala kasę na fontannę, a potem przecież trzeba będzie ją jeszcze utrzymywać - denerwuje się pani Katarzyna, lokatorka jednego z bloków.

Przeczytaj też: TBS w Opolu przygotował konkurs i galę dla mieszkańców, którzy stale płacą czynsz

Jihad Rezek, prezes TBS, nie zdziwił się, gdy zadzwoniliśmy do niego w sprawie fontanny.
- Już jakiś pan, choć nie mieszka u nas, strasznie ją krytykował - przyznaje Rezek. - A ja naprawdę chciałem dobrze. Dlaczego fontanny mają być tylko w centrum? Niech ludzie z TBS-u też mają jedną.

Prezes przyznaje, że wodotrysk to jego pomysł. Granitowa kula - która śmieszy niektórych, będzie się obracać pod wpływem ciśnienia wody. - To największa tego typu kula w Polsce, a w sumie fontanna waży 8 ton i aby ją zamontować używaliśmy dużego dźwigu - opowiada Rezek.

Szef TBS podkreśla, że zazwyczaj kule są niżej umieszczane, ale tutaj - ze względu na dostępność fontanny dla wszystkich - musiał powstać spory postument. Obok niego staną jeszcze dwie ławeczki i prezes liczy, że całe miejsce spodoba się lokatorom.

- Fontanna jest elementem nowego bloku TBS, który powstaje w innej formule i nie należy go łączyć z budynkami na starszych częściach osiedla - podkreśla Rezek. - Co do huśtawek, o które proszą lokatorzy, to będą, ale w przyszłym roku. Byłoby dużo szybciej, gdyby wszyscy lokatorzy płacili czynsz w terminie.