Kowalczykowie wysadzili aulę w proteście przeciwko polityce PRL. Do dziś nie gasną spory o ocenę tego faktu. Dla jednych są bohaterami, dla innych osobami, które dziś nazwano by terrorystami.
- Dla mnie to wybitni opolanie. Jak rzadko którym należy im się nasza pamięć - przekonuje Patryk Jaki, radny PiS.
Radny - inaczej niż to ma w zwyczaju - po cichu złożył do prezydenta wniosek o uhonorowanie braci nazywając którąś z nowych ulic ich nazwiskiem.
- Nie widzimy przeszkód - ocenia Janusz Kwiatkowski, zastępca prezydenta Opola. - Wniosek trafił do teczki, w której jest kilka podobnych propozycji. Dziś trudno powiedzieć, kiedy nazwiemy jakąś ulicę im. Braci Kowalczyków.
Jeśli z ulicą się nie uda, radny zaproponuje nadanie tej nazwy któremuś z opolskich rond. Niewykluczony jest także wariant z propozycją uchwały o przyznaniu braciom honorowego obywatelstwa miasta.
- Ale tylko w przypadku, kiedy będę pewny, że uchwała zostanie poparta przez większość rady - zdradza Jaki.
Nieoficjalnie wiemy, że trwają rozmowy z radnymi PO, ale na razie nie ma wśród nich jednomyślności.
Jeśli Jakiemu uda się zbudować grupę radnych wokół tego pomysłu, to byłby to przełom. Do tej pory próby uhonorowania Kowalczyków w Opolu kończyły się niepowodzeniem. W 2003 roku upadł pomysł nadania honorowego obywatelstwa dla obu braci, a w ubiegłym roku próba powieszenia tablicy pamiątkowej na auli, którą wysadzili bracia.
Andrzej Namysło, szef radnych Lewicy, jest zaskoczony powrotem do tych pomysłów.
- Bracia nie nadają się na patronów. Mamy upamiętnić osoby, które burzyły miasto? - pyta Namysło. - Jeśli rada przyzna Kowalczykom honorowe obywatelstwo, to ja oddam mandat. Nie chcę mieć nic wspólnego z taką radą. I proszę to podkreślić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?