Opole wynajmie szkołę bez przetargu

Artur  Janowski
Artur Janowski
W szkole w Opolu (podobnie jak w Raszowej - na zdj.) nauczanie ma odbywać się w dwóch językach: po polsku i niemiecku.
W szkole w Opolu (podobnie jak w Raszowej - na zdj.) nauczanie ma odbywać się w dwóch językach: po polsku i niemiecku. Arch/ksw
Stowarzyszenie z Raszowej chce wynająć budynek dawnej szkoły na Malinie. Decyzja już w czwartek w rękach radnych.

Chodzi o byłą podstawówkę przy ulicy Olimpijskiej, gdzie dawniej działała miejska szkoła, a potem szkoła katolicka. Gdy w ubiegłym roku szkoła ta przeniosła się do centrum, miasto stanęło przed problemem pustego budynku, z którego nie ma żadnego pożytku.

Tymczasem pomysł na jego wykorzystanie ma stowarzyszenie Pro Liberis Silesiae, które jest związane z mniejszością niemiecką.

Stowarzyszenie z Raszowej (gmina Tarnów Opolski) chce otworzyć w Opolu filię swojej dwujęzycznej szkoły i uczyć dzieci nową metodą. Nauczanie tam odbywa się w dwóch językach: po polsku i niemiecku, a prowadzone jest z wykorzystaniem metody Montessori, która uwzględnia indywidualne potrzeby dzieci (system nauki poprzez zabawę stworzony przez włoską lekarkę Marię Montessori).

W skrócie polega ona m.in. na wspieraniu samodzielności dziecka i eliminacji klasycznych zabawek na rzecz zabaw edukacyjnych. Metoda nie jest powszechnie stosowana, ale szkoła w Raszowej szczyci się dobrymi wynikami.

Przeczytaj też: Uczniowie wrócą na opolską Malinę?

- Jesteśmy za tym, aby taka placówka powstała. Dzielnica potrzebuje szkoły, bo taka placówka poza swoją rolą dydaktyczną będzie spełniała istotną funkcję środowiskową i kulturalną na rzecz całej społeczności. Co nie mniej ważne, dzięki stowarzyszeniu budynek będzie wykorzystany i nie zamieni się w ruinę - przyznaje Irena Koszyk, naczelnik wydziału oświaty w Urzędzie Miasta Opola.

Stowarzyszenie chciało też przejąć filię przedszkola nr 33, które działa obok budynku szkoły. Na to jednak zgody miasta nie będzie, bo dziś Opole ma problem z odpowiednią liczbą miejsc w przedszkolach.

Początkowo Pro Liberis Silesiae planowało budynek użyczyć od miasta, teraz chce go wynająć bez przetargu, co zawsze budzi pytania ze strony radnych. Uchwałę w tej sprawie rada ma podjąć na czwartkowej sesji. Decyzja w tej sprawie jest niezbędna, aby od września szkoła mogła ruszyć.

- Mieszkańcy potrzebują szkoły, a nie pustego budynku - przekonuje radna Małgorzata Sekula, radna SLD, która jest w stałym kontakcie z mieszkańcami Maliny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska