Partie ściągają haracz. 20 tys. złotych za start do Sejmu

Redakcja
Start do Sejmu - 20 tys. zł. Rok w państwowej spółce - 12 tys. Miesiąc w europarlamencie - 1,5 tys. Miesiąc na stanowisku burmistrza - 300 zł.

Takie opłaty ściągają od swoich działaczy PO, PiS, SLD i PSL - wynika z przestudiowanych przez "Wprost" sprawozdań finansowych partii.

Najmocniej po kieszeni dostają działacze SLD. W Wielkopolsce za pierwsze miejsce na liście do Sejmu trzeba zapłacić 20 tys. zł.

- To dobrowolna opłata - zapewnia nas poseł Leszek Aleksandrzak. Cennik Sojuszu obejmuje też funkcje publiczne.

Poseł SLD oddaje partii od 700 do 900 zł miesięcznie, a eurodeputowany - ok. 1,5 tys.

Partia egzekwuje te kwoty bardzo skrupulatnie - w 2010 r. wiceszef komisji spraw zagranicznych Tadeusz Iwiński oddał Sojuszowi 9,6 tys. zł, a wicemarszałek Jerzy Wenderlich - 12,6 tys. Z kolei Wojciech Olejniczak i Joanna Senyszyn wpłacili na konto SLD po 19 tys.

Haracz ściąga się też od pracowników spółek i urzędników. Jacek Pużuk, wojewódzki radny i członek zarządu Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, w zeszłym roku oddał partii 12 tys. zł a dwa lata temu - 11,6 tys. Bogdan Jaskołd, dyrektor biura polityki społecznej w warszawskim Ratuszu, w ciągu ostatnich dwóch lat przelewał na konto SLD po 4944 zł każdego roku.

Podobne stawki panują w PSL. Europarlamentarzyści płacą 15-18 tys. zł rocznie a posłowie - ok. 10 tys. Partię wspomagają też szefowie rządowych agend. Prezes KRUS Henryk Smolarz w ciągu dwóch lat przelał na konto Ludowców 7 tys. zł, a szef Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Wsi Tomasz Kołodziej - 10 tys.

W Platformie panują inne zasady. Kandydatom na posłów regiony często potrącają 20 procent wpłat na kampanię.

O sprawie informuje wprost.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska